Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne - Victoria Październy - E-Book

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne E-Book

Victoria Pazdzierny

0,0

  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
Beschreibung

"Podejdź do mnie, chcę cię zobaczyć na kolanach. Posłużymy się prostym systemem. Zielony, jeśli wszystko jest w porządku. Pomarańczowy, jeśli musimy na chwilę się zatrzymać, cokolwiek zmienić. Czerwony oznacza, że zatrzymujemy wszystko. Jeśli nie możesz mówić, odklepujesz. Dobrze?". Czy głębokie zauroczenie i skrywane fantazje okażą się tak samo przyjemne w rzeczywistości? Bohaterka, przyciągnięta charyzmą, tajemniczością i głębią niebieskich oczu, korzysta z możliwości urzeczywistnienia swoich pragnień. Zgadza się na więcej niż jest gotowa, zahipnotyzowana obietnicą kolejnych pocałunków. Jak potoczy się to spotkanie dwóch studentek?

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 15

Veröffentlichungsjahr: 2022

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Victoria Październy

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne

 

Lust

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Victoria Październy i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728481660 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

O szóstej rano, kiedy świt mija się z oddalającą się nocą, prawie codziennie widzę cię na ławce tuż obok mnie. Długie włosy, zielony, bawełniany płaszcz do połowy ud, chyba cięższy od ciebie, ale nie wyglądasz na osobę, która nie da sobie z nim rady. Przynajmniej takie sprawiasz wrażenie, gdy znowu na ciebie patrzę. Matowe martensy odbijają się od szarego chodnika w rytm piosenki, której skrawki do mnie docierają, jako że zazwyczaj słuchasz jej o wiele za głośno. Dzisiejszego poranka przed wyjściem prawdopodobnie nie miałaś zbyt wiele czasu, bo burza czarnych loków związana jest w niechlujny kok, który czernią pasuje do plecaka zwisającego z prawego ramienia. Dzięki tym kilkukrotnym, ukradkowym spojrzeniom jestem w stanie wyczuć twoją mocną aurę, która przynajmniej na pierwszy rzut oka różni się od mojej niepewności, dość dobrze schowanej za niebieską kurtką. Schowanej za obgryzionymi paznokciami, z których schodzi różowy lakier. Widzę cię nie po raz pierwszy. Wchodzisz przednimi drzwiami starego autobusu ze zbyt mocnym grzaniem, ja siadam dwa rzędy za tobą, aby wpatrywać się w przyciśnięty do szyby blady policzek.

Tak, jestem zaintrygowana – i to nie tylko dlatego, że prawie codziennie widzę cię na tym samym przystanku. Przynajmniej to staram się sobie wmówić. Chodzimy na tę samą uczelnię oraz na jedne z niewielu zajęć, w których uczestniczą także studenci i studentki trzeciego roku, zapracowani poszukiwaniem książek, które idealnie pasowałyby do skrupulatnie przemyślanych tematów prac licencjackich. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale kilkakrotnie przecinamy te same korytarze. Z daleka przypatruję się kolorowym koszulkom, przygryzając dolną wargę. Nie wiem, czy twoje niebieskie oczy, które wyrażają spokój i smutek spokojnego morza, kiedykolwiek dłużej się na mnie zatrzymały. Nie wiem, co tak mocno przyciąga mnie do osoby, z którą zamieniłam jedynie kilkanaście zdań podczas debat na zajęciach.