3,99 €
„Kwiat sukcesu” Marii Jędral to mieszanka literatury science fiction i horroru.Elizabeth jest naukowcem. Prowadzi badania nad rośliną, która może stać się budulcem lekarstwa wyzwalającego ludzi od cierpienia wywołanego pęcherzycą. Roślina okazuje się inteligentną formą życia przywiezioną na Ziemię z kosmosu przez astronautów. Niestety dostała się ona w ręce ogarniętego szaleństwem naukowca, który próbuje zrobić z niej broń, a z ludzi i zwierząt potwory służące do szerzenia śmierci.Zapewne w wielu miejscach naszego globu, w okrytych ciszą tajemnicy laboratoriach prowadzone są różnego rodzaju eksperymenty, w tym na żywych organizmach i być może przekraczane są kolejne granice, których dotychczas przekraczać nie było można. To, o czym jeszcze niedawno czytaliśmy w literaturze z gatunku fantastyki naukowej staje się faktem.Autorka w swojej książce porusza problem etyki w nauce i w tym kontekście zastanawia się, kiedy można mówić o sukcesie naukowym. Mimo że jest to literatura fantastyczna, ma jeszcze drugie - filozoficzne dno.
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Maria Jędral „Kwiat sukcesu”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2015 Copyright © by Maria Jędral, 2015
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Robert Rumak
Korekta: Paweł Markowski
Ilustracje na okładce: @ hanabunta; spline_x; E – Fotolia.com
ISBN: 978‒83‒7900‒390‒7
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-500 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131
wydawnictwo.psychoskok.pl e-mail:
To miał być jej największy
i główny cel życiowy…
Trzasnęła drzwiami i szybkim krokiem opuściła gabinet profesora Gibsona, Dyrektora Instytutu Naukowego, udając się prosto do laboratorium, gdzie pracował jej zespół.
- Nie dostaliśmy zgody na dalsze badania - zdenerwowanym i rozżalonym głosem powiedziała Elizabeth do swoich kolegów.
- Dlaczego, wyniki naszej pracy są pozytywne, oceny również - ze zdziwieniem odpowiedziała Katy.
- Profesor uważa, że to, co mamy, to za mało. Instytut nie sfinansuje dalszych badań. Tyle pracy, tyle przygotowanych materiałów, zupełnie nie rozumiem, dlaczego! Musimy zdobyć więcej dowodów, musimy przekonać profesora. Bierzmy się do pracy! - stanowczo oznajmiła Elizabeth.
Męcząca, długa rozmowa z profesorem Gibsonem jeszcze bardziej wzmocniła jej motywację do osiągnięcia celu.
Jakiś czas temu grupa odkrywców z Australii przesłała do Instytutu Naukowego w Anglii szczątki obumarłej, niezidentyfikowanej rośliny odnalezionej w dolnej, bardzo chłodnej i wilgotnej części jednej z jaskiń.
Zainteresował ich przede wszystkim kolor i grubość zewnętrznych części.
Odkrycie to trafiło w ręce Elizabeth, która razem ze swoim zespołem od razu przystąpiła do odpowiednich czynności.
Podczas badań okazało się, że są to szczątki łodygi nieznanej rośliny. Były koloru złotego, a zewnętrzna część, która powinna być pokryta skórką, była twardym pancerzem.
Komórki skórki zazwyczaj wytwarzają włoski, które pełnią funkcję ochronne, a tu ochroną był ten pancerz. Pod nim znajdowała się, jak w każdej roślinie, tkanka miękiszowa, lecz ona nasączona była śluzem, wszystko wypełniał śluz.
Elizabeth pobrała próbki śluzu i zaczęła go badać.
Wyniki jej pracy były bardzo obiecujące. Po zrobieniu testów na myszach, które zakończyły się sukcesem, Elizabeth ogłosiła, że dzięki tej roślinie są w stanie opracować maść, która będzie skuteczna w leczeniu poważnych chorób skóry u człowieka.
Z testów wynika, że po posmarowaniu tą maścią, błyskawicznie powstaje proces gojenia się ran. Zaczynają zanikać pęcherze, które popękały, nadżerki czy inne rany.