Odległa bliskość – opowiadanie erotyczne - Jan Wieczorek - E-Book

Odległa bliskość – opowiadanie erotyczne E-Book

Jan Wieczorek

0,0

  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
Beschreibung

Internetowy romans z motywem enemies-to-lovers! Zdaniem Marty w sieci nie można nawiązać poważnych relacji. Wszystko się zmienia, kiedy za sprawą krótkiej wymiany komentarzy poznaje pewnego siebie Adama. Ich pełna sporów i początkowej niechęci internetowa znajomość w zawrotnym tempie zmienia się w gorący romans na odległość. Co się wydarzy, kiedy oboje zdecydują się zrobić kolejny krok i umówić na spotkanie w realu?

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 24

Veröffentlichungsjahr: 2024

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Jan Wieczorek

Odległa bliskość – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Odległa bliskość – opowiadanie erotyczne

 

Cover image: Shutterstock

Copyright ©2023, 2024 Jan Wieczorek i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788727137636 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Marta poznała Adama na jednej z internetowych grup poświęconej książkom, wydawnictwom, autorom i tematyce literackiej w ogóle. Oczywiście na samym początku nie mogła zakładać, że sprawy potoczą się takim torem. Nigdy nie brała znajomości z sieci na poważnie i nawet w najśmielszych snach nie przypuszczała, że kiedykolwiek nawiąże głęboką więź z kimś po drugiej stronie ekranu. Raz czy dwa fantazjowała na ten temat, ale były to raczej niekonkretne myśli o romansie w sieci, które miewa przecież chyba prawie każdy użytkownik czy użytkowniczka Internetu. Przynajmniej Marta tak miała.

Wpadli na siebie w sekcji komentarzy pod jednym z postów. Ona mocno broniła jednej książki, on miał kilka argumentów przeciwko. Wywiązała się między nimi dyskusja, po dwie, trzy konstruktywne odpowiedzi na wieczór. Trwało to wyjątkowo długo, przez kilka dni ciągnęli jeden wątek. W końcu to on napisał do niej w prywatnej wiadomości, wykładając swoje zdanie i chcąc zakończyć spór. Marta napisała mu, co myśli. Głównie o nim, to była personalna wiadomość.

Sądzę, że gdybyś mnie lepiej poznała, cofnęłabyś wszystkie te niemiłe słowa – odpisał jej odważnie.

Tak sądzisz?

Myślę, że w tydzień byś mnie polubiła, a w miesiąc się we mnie zakochała.

Jesteś bezczelny.

A może boisz się, że to prawda?

Spróbuj więc.

To wyzwanie?

Przekonaj się.

Po tej krótkiej wymianie zdań nie odzywał się do niej przez resztę dnia ani następny dzień, ani jeszcze kolejny. Uznała więc, że chyba dał sobie spokój i trochę już zapomniała o całej sytuacji, pochłonięta codziennością. Wcześniej oczywiście przejrzała jego profil i ku swojemu zaskoczeniu wywnioskowała bardzo niewiele. Był chyba trochę starszy od niej, ale niezbyt dużo, przynajmniej na takiego wyglądał. Szatyn, jasne oczy, na zdjęciach wydawał się całkiem wysoki i nieźle zbudowany. Fotka na plaży, fotka na górskim szlaku, jakieś miasto i tyle. Mogła powiedzieć, że prezentował się nieźle, był przystojny, ale dobrze wiedziała, jak to jest ze zdjęciami w sieci.

Trzy dni później odebrała od niego wiadomość. Leniwym, ciepłym wieczorem siedziała na balkonie z nogami do góry, z książką w dłoni i herbatą lodową postawioną obok na stoliczku. Była zmęczona po ciężkim tygodniu w biurze. Tony papierów do przerobienia wykończyły ją psychicznie, przełożona również dawała się w znaki, wiecznie niezadowolona z pracy podwładnych. Do tego jej koleżanka z naprzeciwka, Iwona, od rana nadawała jej o przygotowaniach do swojego ślubu. Na szczęście przyszedł piątek i Marta mogła się odrobinę zrelaksować. Sierpniowe słońce powoli zachodziło nad dachami miasta. Lubiła patrzeć na ten widok, wydawał jej się pokrzepiający i bliski sercu. Chwilę odczekała, zanim odczytała to, co wysłał jej Adam. Nie chciała mu dawać satysfakcji, nie chciała, żeby pomyślał, że wyczekuje kontaktu z jego strony. Faceci zwykle nie potrafią dobrze zinterpretować pewnych sytuacji, często wydaje im się coś zupełnie odwrotnego do rzeczywistości. Kobiety mają więcej wrodzonej intuicji.

Wytrzymała więc kwadrans i zajrzała do telefonu.