Przy stolikach na Francuskiej - Marek Samselski - E-Book

Przy stolikach na Francuskiej E-Book

Marek Samselski

0,0
4,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Osobistości polskiej kultury i sztuki, klimatyczne miejsca w Warszawie, Olsztynie, Berlinie, Wiedniu oraz mnóstwo anegdot, zabawnych wydarzeń i opowieści o czasach „ostatnich lat warszawskiej cyganerii”. „Przy stolikach na Francuskiej” to historie, w których autor przywołuje zabawne zdarzenia, malując niezwykły obraz polskiej kultury tamtego okresu.Bohaterowie tych opowieści emanują kreatywnością, humorem i „dobrą energią”. Ludzie, których dotyczą te historie to znajomi i przyjaciele Marka Samselskiego, który opowiada o nich z sympatią, ale nie wybiela ich, nie koloryzuje. Wśród nich Agnieszka Osiecka, Jerzy Gruza, Stanisław Sojka. Autor przywołuje kawiarniane spotkania w latach dziewięćdziesiątych, w trakcie których powstały jego teksty i pomysły wykorzystane w twórczości wspomnianych osób.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Marek Samselski

Przy stolikach na Francuskiej

© Copyright by Marek Samselski & e-bookowo

Projekt okładki: Przemysław Kozak

ISBN e-book 978-83-7859-891-6

Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

www.e-bookowo.pl

Kontakt: [email protected]

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione

Wydanie II 2018

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Agnieszka Osiecka, Jerzy Gruza, Stanisław Sojka – anegdot tutaj nie opowiadają – oni grają w nich główne role. Wspomnienia „Pogodni znad olsztyńskich jezior” Marka Samselskiego pełne są właśnie takich anegdot będących jednak prawdziwymi, często szalenie zabawnymi wydarzeniami z udziałem rzeczywistych postaci. Zdaje się, że o niektórych, ich bohaterowie woleliby zapomnieć, ale prawem symetrii – obok pięknych uczynków spełniają się i brzydkie. Autor barwnie opisuje lata spędzone na warszawskiej Saskiej Kępie – ostatnie lata cyganerii warszawskiej, jak je nazwał – ale także „klimatyczne” miejsca w rodzinnym Olsztynie, Wiedniu, Berlinie… Na Francuskiej mamy konkurs męskich nóg na barowej ladzie z inicjatywy Osieckiej, a w Berlinie Niemców całujących drzewa po obaleniu muru. Tytułowi „pogodni” to olsztyniacy, którzy wyruszyli w świat, ale też przybysze ze świata, którzy pokochali olsztyńskie jeziora i nad nimi się osiedlili.

Autor opisuje swoje przyjaźnie z ludźmi sztuki, ludźmi mediów emanujących swoją kreatywnością, swobodą ducha i „dobrą energią”. Szczególną rolę w tych wspomnieniach odgrywają kawiarniane serwetki, które przyjęły (na siebie) teksty powstałych wtedy piosenek, fraszek, kalamburów. A jakie wtedy powstawały erotyki…

I

Moje bliskie spotkanie z ulicą Francuską odbyło się w połowie lat dziewięćdziesiątych. Mieszkałem wtedy przy Nowym Świecie, numer 48, i przeprawa na Saską Kępę przez Most Poniatowskiego była kwestią kilku minut. Jednak musiał być znaczący powód i szczęśliwy zbieg okoliczności, by znaleźć się na Francuskiej, pomieszkać przy niej i poczuć jej niepowtarzalny klimat. Tworzyli go mieszkańcy Saskiej Kępy i szczególni jej bywalcy.

Solą tych wspomnień są anegdoty opowiadające prawdziwe historie z prawdziwymi postaciami w rolach głównych. Sięgać będą również lat dużo wcześniejszych od połowy lat dziewięćdziesiątych. Istotny jest rok 1994 i sama ulica Francuska, gdyż wtedy to zaprzyjaźniłem się z Arturem Turalskim, a on od dawna zaprzyjaźniony z Saską Kępą, któregoś dnia zaprosił mnie do kawiarni Sax. Powiedział, że chciałby mnie poznać z jej bywalcami. I właśnie podczas tego mojego pierwszego spotkania przy kawiarnianych stolikach na Francuskiej padło zdanie Artura – Marek, zapisuj to, zapisuj i wydaj kiedyś. Pracowałem wtedy dla kilku wydawnictw jednocześnie. Stale pisywałem, będąc przez jakiś czas redaktorem na etacie, dla Prószyńskiego i S-ka, Grun+Jar; także dla Super Expressu, pisma SHE, potem dla wydawnictwa Bauer i jego najpopularniejszego przedstawiciela kolorowej prasy, plotkarskiego pisma Życia na Gorąco. Temat prasowy na pewno będzie się w tych wspomnieniach często pojawiał. Arturowi podobało się moje zamiłowanie do zabawy słowem i zwyczajnie lubił mnie czytać. Z czasem zaczęliśmy wspólnie pisać teksty piosenek. No i zgodnie z tym, co Artur powiedział, a wypowiedział sporo proroczych słów, zapisywałem i nadal zapisuję o ludziach i wydarzeniach.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!