Detektyw: Przygody Stefana Mark'a - Marcin Litwiniuk - E-Book

Detektyw: Przygody Stefana Mark'a E-Book

Marcin Litwiniuk

0,0
4,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

„Detektyw. Przygody Stefana Mark'a” Marcina Litwiniuka to książka która łączy w sobie cechy kryminału, akcji oraz romansu.Główny bohater, Stefan Mark, jest obecnie prywatnym detektywem, a wcześniejszym policjantem, który na skutek ran odniesionych w akcji policyjnej wycofał się z aktywnej służby. Postanowił jednak kontynuować swoją karierę zawodową, otwierając biuro detektywistyczne. Stefan opisuje kilka historii z różnego okresu pracy biura, gdzie pełno jest pościgów za podejrzanymi, morderstw, zacierania śladów. Angażując się w rozmaite sprawy śledcze, wystawia przy tym na potencjalne zagrożenie nie tylko własne życie, lecz i swojej współpracowniczki i życiowej partnerki Katarzyny Kłos oraz policjantki Nikoli – dawnej miłości z czasów akademii policyjnej.Akcja kryminału jest żywiołowa, zwrotna, dynamiczna i pełna napięcia. Najbardziej zaskakujące jest jednak zakończenie...

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.


Ähnliche


Wydawnictwo Psychoskok Konin 2016

Marcin Litwiniuk „Detektyw: Przygody Stefana Mark'a”

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016 Copyright © by Marcin Litwiniuk, 2016

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Agnieszka Marzol

Projekt okładki: Robert Rumak

Zdjęcie okładki © lchumpitaz - Fotolia.com

Korekta profesjonalna: Ryszard Krupiński

ISBN: 978-83-7900-601-4

Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

wydawnictwo.psychoskok.pl e-mail:[email protected]

Wstęp

To pierwszy wstęp, ktry piszę inie bardzo wiem, co tutaj ująć. Głwnie dlatego, że jest to bardzo niewdzięczna część całego, że się tak wyrażę, dzieła. Uważam tak, ponieważ sądzę, że większość czytelnikw opuszcza ten fragment izaczyna czytać właściwą część. No ale cż, powiedziało się a to trzeba powiedzieć b. Może cofnijmy się do początku, gdy zacząłem pisać. Było to piętnastego stycznia dwa tysiące dwunastego roku ichciałem sprawdzić jak poradzę sobie, oraz czy wogle, znapisaniem książki, czy raczej powieści, zgatunku kryminał. Wpierwotnym zamiarze miał to być czysty kryminał. Na początku odnalezienie ciała, pźniej wejście na plan głwnego bohatera oraz przybliżenie jego postaci oraz metod działania iw końcu znalezienie sprawcy. To, co ztego wynikło możecie zobaczyć dalej. Teraz chciałbym wyjaśnić kwestię nazywania poszczeglnych części. Są one podzielone na Akty, wzięło się to od nazw teczek ze sprawami warchiwach policyjnych. Chociaż niektrym może się to kojarzyć zpodziałem scen wteatrze, to nie ma ztym nic wsplnego. Podczas czytania poniższych aktw irozdziałw możecie dostrzec pewną zmianę wmoim pisaniu. Możecie zauważyć pewną zmianę szczegłowości opisw. Oczywiście jest jeszcze wiele do zrobienia wtej sprawie, iwielu innych, ale cały czas robię powolne kroki naprzd, przynajmniej mam taką nadzieję. Zdania, ktre piszę są też bardziej rozbudowane. Są też zmiany narracji. Moje wcześniejsze opowiadania miały tylko jeden typ narracji, tu jest ich kilka. Czasami obserwuję zboku, innym razem wchodzę wskrę jednej zpostaci. Wydaje mi się, że takie urozmaicenie jest dobre dla powieści.

Ostatni rozdział napisałem dziewiętnastego listopada dwa tysiące dwunastego roku. Pisałem tą powieść dziesięć miesięcy, głwnie dlatego, że tworzyłem kolejne rozdziały wczasie wolnym, ktrego nie mam zbyt wiele. Starałem się jednak pisać minimum jeden rozdział tygodniowo. Nazywam te części rozdziałami, chociaż zdaję sobie sprawę, że są one zbyt krtkie na taką nazwę, szczeglnie te zpoczątku. Staram się pisać coraz dłuższe, jednak takie pisanie przychodzi zdoświadczeniem.

Prolog

Nazywam się Stefan Mark ijestem prywatnym detektywem. Siedzę sobie wswoim biurze. Małe ono, mieści się tylko biurko idwa krzesła. Za sobą mam okno, ale widok nie jest zachęcający, ulica ikamienice naprzeciwko. Gdy zaczynałem tę pracę, wyobrażałem sobie piękne kobiety, ktre mwiły, że tylko ja mogę im pomc. Łatwa praca iszybki zarobek. Rzeczywistość szybko mnie naprostowała. Wciągu tych trzech lat rozwiązywałem tylko sprawy dotyczące zdradzanych małżeństw. Wynajmowała mnie jedna strona, abym zdobył dowody potrzebne do rozwodu. Nawet czasami zastanawiam się nad zmianą szyldu na drzwiach. Zamiast detektyw powinienem zawiesić Pomagam przy wygraniu rozwodu. Jeśli chodzi ote sprawy, pamiętam jedną, zpozoru całkiem zwyczajną ichciałem Wam oniej napisać wtym dzienniku. Niektre moje domysły będę ukrywał na początku, amwił tylko orzeczach niezbędnych do ukończenia sprawy. Jest to konieczne, abyście zrozumieli jak do wszystkiego doszedłem.