Moralność Pani Dulskiej - Gabriela Zapolska - E-Book

Moralność Pani Dulskiej E-Book

Gabriela Zapolska

0,0
3,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Dramat Gabrieli Zapolskiej o wymownym podtytule „Tragifarsa kołtuńska” przedstawia życie mieszczańskiej rodziny Dulskich – pełne zakłamania, chciwości, pogardy i egoizmu. Elementy komiczne przeplatają się z tragicznymi – w parodystycznej formie Zapolska krytykuje obłudną moralność i życie na pokaz. Pochodzące z utworu określenie „dulszczyzna” do dziś opisuje charakterystyczną na bohaterów postawę.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB

Veröffentlichungsjahr: 2017

Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Gabriela Zapolska

Moralność Pani Dulskiej

Komedia w trzech aktach

Warszawa 2017

Osoby

PANI DULSKA

PAN DULSKI

ZBYSZKO DULSKI

HESIA, MELA DULSKIE

JULIASIEWICZOWA Z DULSKICH

LOKATORKA

HANKA

TADRACHOWA

Rzecz dzieje się w mieście.

Akt I

Scena I

Scena przedstawia salon w burżuazyjnym domu. – Dywany – meble solidne – na ścianach w złoconych ramach premia i Bóg wie jakie obrazy. – Rogi obfitości – sztuczne palmy – landszaft haftowany za szkłem. – Pomiędzy tym stara, piękna serwantka mahoniowa i empirowy ekranik. – Lampa z abażurem z bibuły – stoliki, a na nich fotografie. – Rolety pospuszczane – na scenie ciemno. – Gdy zasłona się podnosi, zegar w jadalni bije godzinę szóstą. – W czasie pierwszych scen powoli rozwidnia się – wreszcie rozwidnia się zupełnie, gdy story podniosą.

Chwilę scena pozostaje pusta. Słychać za kulisami szłapanie pantofli. Z lewej (sypialnia małżeńska) wchodzi Dulska w stroju niedbałym. Papiloty – z tyłu cienki kosmyk – kaftanik biały wątpliwej czystości – halka włóczkowa krótka, poddarta na brzuchu. Idzie, mrucząc – świeca w ręku. Stawia świecę na stole – idzie do kuchni.

DULSKA

Kucharka! Hanka! wstawać!...

Mruczenie w kuchni.

Co? jeszcze czas? Księżniczki! Nie z waszym nosem, a już wstałam... Cicho kucharka – nie rezonować. Palić pod kuchnią. Hanka! chodź palić w piecu w salonie. A żywo!...

idzie ku drzwiom na prawo

Heśka! Mela! wstawać! lekcje przepowiedzieć – gamy do grania... prędzej... nie gnić w łóżkach!...

Chwilę chodzi po scenie, mrucząc. Idzie do pierwszych drzwi na prawo – zagląda – łamie ręce, wchodzi do pokoju ze świecą.

Scena II

Dulska – Hanka

Hanka bosa – spódnica ledwo zawiązana, koszula, kaftanik narzucony – niesie smolaki i trochę węgli. Przykuca przy piecu – rozpala – podciąga nosem – wzdycha. Wchodzi Dulska zła.

DULSKA

Jak palisz? jak palisz? skaranie Boże z tym tłomokiem. Do krów, do krów, nie do pańskich pieców. Czego niszczysz tyle smolaków! Czekaj, ustąp się, ty do niczego – ja ci pokażę.

przykuca sama i pali w piecu

Ruszaj zbudzić panienki, a jak nie zechcą wstać, to pościągaj kołdry.

Hanka idzie do pokoju dziewcząt, Dulska pali w piecu i dmucha, jaskrawy płomień oświetla jej twarz tłustą i nalaną – wraca Hanka.

Cóż panny? wstają?

HANKA

Pościągałam kołdry. Panna Hesia kopnęła mnie w brzucho.

DULSKA

Wielka afera – zgoi się do wesela.

Chwila milczenia.

HANKA

Proszę wielmożnej pani...

DULSKA

Widzisz, jak się w piecu pali?

HANKA

Proszę wielmożnej pani...

DULSKA

Ja o wszystkim myśleć muszę. Niedługo przez was to zejdę do grobu.

HANKA

całuje ją w rękę

Proszę wielmożnej pani! Ja chciałam prosić, że ja już od pierwszego pójdę sobie.

DULSKA

Co? jak?

HANKA

ciszej

Pójdę sobie.

DULSKA

Ani mi się waż. Ja za ciebie zapłaciłam w kantorze. Musisz dalej służyć. A to mi się podoba!

HANKA

Ja dam na swoje miejsce.

DULSKA

Patrzcie ją! jak się odgryzła. Już jej się w głowie przewróciło. O! już miasto na nią działa... Może na pannę służącą się śpieszy? co?

HANKA

Proszę wielmożnej pani, to... przez panicza.

DULSKA

A...

HANKA

Tak... ja nie chcę – bo to...

DULSKA

Znowu?

HANKA

Ciągle – a to to – a to tak... a ja przecież...

DULSKA

nie patrząc na nią

No – dobrze. Ja mu powiem.

HANKA

Proszę wielmożnej pani – to na nic. Przecież wielmożna pani już nie raz, nie dwa mówiła, że mówiła...

DULSKA

No – ale teraz to pomoże.

HANKA

Bo ksiądz mówił żeby odejść.

DULSKA

Czy ty u księdza służysz, czy u mnie?

HANKA

Ale ja księdza muszę słuchać.

DULSKA

Idź po mleko i po bułki.

HANKA

Idę, proszę wielmożnej pani

wychodzi

DULSKA

idzie ku drzwiom sypialni małżeńskiej

Felicjanie! Felicjanie! wstawaj!... spóźnisz się do biura...

idzie do drzwi sypialni córek

Hesia! Mela! spóźnicie się na pensję...

GŁOS HESI

Mamuńciu, tak zimno! troszkę ciepłej wody...

DULSKA

Jeszcze czego? Hartujcie się... Felicjan! wstajesz? Wiesz? ten błazen, twój syn, nie wrócił jeszcze do domu! Co? nic nie mówisz? naturalnie. Ojciec toleruje. Niedaleko padło jabłko od jabłoni. Ale jak będą dłużki małe – nie zapłacę.

HANKA

uchyla drzwi od kuchni

Proszę wielmożnej pani – stróż przyszedł o meldunki tych państwa, co się sprowadzili.

DULSKA

Idę! Hesia! Mela! Felicjan! a to śpiąca familia. No! no! z torbami poszlibyśmy, żeby nie ja...

wchodząc do kuchni

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!