7,49 €
Tatuaż jest ozdobą, formą modyfikacji ciała wzbudzającą różne uczucia – podziw, strach, fascynację. Bywa sposobem wyjścia poza narzuconą estetykę, unaocznieniem własnych wartości. Właśnie ta metafora ozdabiania ciała posłużyła Grażynie Mączkowskiej do przekazania bardzo istotnej prawdy. Książka „Tatuaże podświadomości” udowadnia bowiem, że traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa mogą wywierać ogromne piętno na życiu dorosłego człowieka. Są jak niezmywalne rysunki, które tkwią w podświadomości. Krępują umysł, nie pozwalają się uwolnić, cieszyć życiem.Gabrysia ma wymarzony domek na Mazurach, kochającego męża, przystojnych, zdolnych i zaradnych synów bliźniaków, ukochane wnuki, dwie przyjaciółki i pasje – zwyczajne życie bez fajerwerków, i to zaczyna stanowić jej meritum, Tu, nie Tam. Kobieta czuje, że tylko powierzchownie uporała się z przeszłością pełną przemocy, alkoholu i pozbawionym miłości dzieciństwem. Czytelnik jest świadkiem powolnego procesu godzenia się Gabrysi z faktem, że traumatyczne dzieciństwo przydarzyło się właśnie jej. Kroczy razem z bohaterką, obserwuje jej zachwiania, chwilowe utraty wiary w swoją wartość i słyszy niekończące się dialogi wewnętrzne. Jest świadkiem jej dojrzewania do zrozumienia istoty szczęścia.Poruszająca opowieść, która udowadnia, że przebaczenie jest najlepszym wyborem, coś się kończy, a coś zaczyna.
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Grażyna Mączkowska „Tatuaże podświadomości”
Copyright © by Grażyna Mączkowska, 2017
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2017
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie
może być reprodukowana, powielana i udostępniana w
jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak
Korekta: Emilia Ceglarek, Zuzanna Laskowska
Projekt okładki: Jakub Kleczkowski
Skład: Jacek Antoniewski
Ilustracje na okładce: Masson – Fotolia.com
ISBN: 978-83-8119-102-9
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
Mojemu mężowi z okazji koralowych godów
Szliśmy do siebie ty i ja
A drogi nasze wciąż mroczne były
Lecz znalazł się ktoś
I pomógł nam się spotkać
Wśród zielonej naszej równiny
. . . . . . . . . . . . . . .
A przecież mogłem być
Przed twoją erą
A przecież mogłaś być
Przed moją erą
(z rep. SDM)
Każde życie jest powieścią
Przeszłość najpierw była Przyszłością, apotem Teraźniejszością. Teraźniejszość wczoraj była Przyszłością, ajutro będzie Przeszłością. Przyszłość dziś nią jest, bo już jutro stanie się Teraźniejszością. Każdy dzień Przyszłości stanie się Przeszłością, przeżytym czasem. Nie można mówić, że to, co minęło, nie ma znaczenia. Przeszłość jest cenna, ma wielką wartość. To nasze życie.
Przyszłość, Teraźniejszość iPrzeszłość mogą istnieć tylko razem, to siostry, władczynie naszego czasu, na dodatek serdeczne inajwierniejsze przyjaciółki. Każda za każdą skoczy wogień, dlatego walka zPrzeszłością skazana jest na porażkę. Zamiast znią wojować lepiej zaakceptować fakt, że nam się przytrafiła ioswoić ją.
Czy Przyszłość nas ukształtowała? Nauczyła czegoś? Dała do myślenia? NIE! Dopiero jutro zaczniemy ją poznawać. Może narozrabiać wnaszym życiu albo być potulnym kociakiem. Będzie miała znaczenie, gdy zostawi ślady po sobie istanie się Przeszłością. To Przeszłość jest ważna. Najważniejsza! Jest najstarszą ztrzech sióstr–przyjaciółek. Posadźmy ją wwygodnym iprzepastnym fotelu. Niech sobie siedzi, podziwiając, jak się mierzymy zTeraźniejszością ijak uśmiechamy się do Przyszłości. Choć bywa balastem iciąży niemiłosiernie, to ona trzyma nas wryzach, czyni mądrymi ilepszymi. Przeszłość to ukończony fakultet! Zajmuje ważne miejsce wnaszych umysłach isercach. Gdyby ją stamtąd usunąć, pozostałyby wielkie dziury. Nie można przecież żyć zdziurami wmózgu iw sercu.
Na moich Mazurach początki września od lat są takie same. Po odjeździe dzieci iwnuków przywykam do ciszy, dwóch szczoteczek do zębów włazience inajczęściej tylko czterech par butów wprzedpokoju. Wieszak też jakiś samotny, smutny… Jeszcze słyszę dziecięce szczebiotania oraz przeróżne dźwięki zabawek igier elektronicznych. Poranne gugania igaworzenia naszej najmłodszej pociechy już nie dochodzą zpokoju, wktórym spała. Ale wciąż je słyszę. Jeszcze mi grają wgłowie. Zpodłóg zniknęły samochodziki, piłki iklocki. Na sznurach między jabłonkami już nie fruwają maleńkie body, kaftaniki ani fikuśne dżinsiki. Dziś od rana wiatr powiewa długimi nogawkami moich imęża spodni, itak samo wielkimi rękawami jego swetrów ikoszul. Teraz wydają mi się jeszcze większe niż do tej pory. Wte wakacje najmłodszy wnuk po raz pierwszy przyjechał do Polski, do babci idziadka na Mazury. Wkurzam się, bo wstyczniu pierwsze loty znowego lotniska wSzymanach będą do Niemiec iKrakowa. Aprzecież wankietach największe zainteresowanie było lotami do Londynu! Londyn będzie, ale później, za kilka miesięcy. Aja chcę już! Teraz! Cierpliwość nie jest moją domeną. Biorę do ręki jaśka. Wtulam wniego twarz… Niemowlaki tak pięknie pachną, słodko. Ale zapach, który nasza kruszynka zostawiła wpokoju, koi tylko na chwilę, by jeszcze bardziej nasilić tęsknotę. Nic to, niedługo polecę na roczek, niestety, nadal zModlina. Dźwięk komórki przerwał moje nostalgie iwszelkie dywagacje, nie tylko wakacyjno‑jesienne.