Więzień zemsty - Rafał Wałęka - E-Book

Więzień zemsty E-Book

Rafał Wałęka

0,0
2,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
  • Herausgeber: e-bookowo.pl
  • Kategorie: Krimi
  • Sprache: Polnisch
  • Veröffentlichungsjahr: 2015
Beschreibung

O czym ta opowieść?Rok 1984, komunistyczna Polska. Władze przygotowują się do usunięcia kolejnej niewygodnej przeszkody. Celem jest ksiądz, który dla wielu ludzi jest symbolem wolności słowa i wiary w Polskę niepodległą. Jednak prawo w ustala grupa pseudopatriotów, którzy wolą Polskę silną w kajdanach, niż słabą na wolności. Głównym, choć nie jedynym bohaterem książki jest Marek Morwin. Były agent Służb Bezpieczeństwa. Niegdyś mordował ze skrzywionym pojęciem walki dla dobra ojczyzny.Po upadku komunizmu trafił do więzienia i choć próbował odsiedzieć swoje w spokoju, odzywa się do niego przeszłość. Pewne czyny nie mogą zostać wymazane od tak, jednym należy się kara, prawo do jej wykonania. W powieści sensacyjno-kryminalnej „Więzień zemsty” obserwujemy jak pęd do władzy czy pogoń za zemstą właśnie, sprawia, że ludzie stają się źli. Polska – lata 1979 – 2006. Zmieniał się ustrój, ale nie zawsze zmieniali się ludzie trzymający władzę. Na łamach tej pomieszanej chronologicznie opowieści otrzymujemy puzzle, z których sami musimy ułożyć odpowiedzi. Kto chce bogactwa, kto sprawiedliwości, kto władzy, a kto zemsty? Nie istnieją tu bezinteresowne postacie, nic nie jest czarne czy białe. Komu śmierć, komu życie? Jedną z kości niezgody będzie przedmiot zwany „Pandora”. Co spowoduje jej otwarcie?

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Od Autora

Dlaczego wydanie drugie? Podobnie jak przy mojej powieści „Pożądanie na żądanie” chodzi o ewolucję i rozwój jako pisarza. Z tym, że dwa wydania tamtej książki dzieliło nieco ponad kilka miesięcy. W przypadku pierwszego wydania „Więźnia zemsty”, a obecnego, różnicą jest jakieś 5-6 lat. Pierwsze wydanie nigdy nie wyszło poza ebook, teraz mamy i papier. Pierwotna wersja miała około 220 stron, teraz rozrosła się do 340. Co takiego prócz objętości różni oba wydania? Kilka wątków straciło aktualność, przykładowo teraz znacznie łatwiej jest o Internet i umieszczanie tam treści. Przy premierze „Więźnia zemsty” YouTube i Facebook dopiero raczkowały, nie byliśmy mistrzami świata w siatkówce, w piłkę kopaną nigdy nie pokonaliśmy Niemców, w USA nie było jeszcze prezydenta Afro-Amerykanina, a Oscarowa „Ida” nie istniała. Zmieniło się, prawda? Poprawiłem nie tylko język, dialogi, okładkę. Pełno tu roszad fabularnych - niektóre wątki po prostu wyciąłem, inne rozwinąłem, a kilka stworzyłem na nowo. Książka dojrzała, nabrała lepszego smaku i choć nic nie jest doskonałe, to życzę miłej zabawy przy czytaniu niniejszej powieści, której kontynuacją jest moja „Syzyfowa zemsta”. Pozdrawiam!

Rafał Wałęka

O czym ta opowieść?

Rok 1984, komunistyczna Polska. Władze przygotowują się do usunięcia kolejnej niewygodnej przeszkody. Celem jest ksiądz, który dla wielu ludzi jest symbolem wolności słowa i wiary w Polskę niepodległą. Jednak prawo ustala grupa pseudopatriotów, którzy wolą Polskę silną w kajdanach, niż słabą na wolności. Głównym, choć nie jedynym, bohaterem książki jest Marek Morwin. Były agent Służb Bezpieczeństwa. Niegdyś mordował, kierując się skrzywionym rozumieniem walki dla dobra ojczyzny.

Po upadku komunizmu trafił do więzienia i choć próbował odsiedzieć swoje w spokoju, odzywa się do niego przeszłość. Zastanawia się czy tak naprawdę był kiedykolwiek wolnym człowiekiem. Pewne czyny nie mogą zostać wymazane od tak, jednym należy się kara, drugim prawo do jej wykonania. Kto chce bogactwa, kto sprawiedliwości, kto władzy, a kto zemsty? Nikt nie jest bezinteresowny, nic nie jest czarne czy białe. Komu śmierć, komu życie? Odpowiedzi może dać przedmiot zwany „Pandora”.

Rozdział 1.

18 października 1984. Nieznana lokalizacja.

Trzech potężnie zbudowanych milicjantów wlekło ciało półprzytomnego mężczyzny. Pokaz siły, jako twardej pięści władzy. Ciągnięty mężczyzna być może dałby radę iść samemu, ale w ten sposób protestował.

– Macie siłę bić, miejcie siłę nieść. Nie złamiecie mnie, nie złamiecie i Polski – wołał zakrwawiony mężczyzna.

– Odejść od drzwi! Wypad pod ścianę, wszyscy! – rozkazał władczym tonem jeden z milicjantów, podczas gdy dwaj pozostali rzucili młodego mężczyznę do celi. Jeden z nich splunął pod nogi milicjanta. Dłoń obrażonego funkcjonariusza spoczęła na kaburze z pistoletem. Od wyciągnięcia broni powstrzymał go dowódca.

– Niech szczury gniją dalej. – Dowódca niemal wywlekł z celi wściekłego milicjanta. Zamknęli drzwi i obiecali, że wrócą tu po kolejnego więźnia. Brodacz i kilku współwięźniów podeszło do leżącego na brzuchu mężczyzny. Oddychał ciężko. Obrócili go na plecy. Jęknął. Towarzysze zobaczyli pod szyją zakrwawioną koloratkę. Biała, splamiona czerwienią, niczym polska flaga.

– Maglowali cię? Co mówiłeś? – Brodacz cucił majaczącego człowieka w koloratce. Otumaniony rozglądał się po celi.

– Gdzie jestem? Kim jesteś? – pytał ksiądz.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!