2,99 €
15 dni z życia wrażliwej dziewczynki, z dnia na dzień poszerzającej wiedzę o ludziach i otaczającym świecie. Nieraz banalne spostrzeżenia stają się powodem do głębszych przemyśleń i wniosków. Upływa czas wakacyjnej beztroski, nadchodzą miesiące szkolnej nauki i doświadczeń wprowadzających w dojrzałość.Czas Wioli odmierza zegar kościelny, ale ona nie przywiązuje do regularnych uderzeń większej uwagi. Z upływu czasu zdaje sobie dopiero sprawę u dziadka w pokoju pełnym zegarów i wspomnień odchodzącego bliskiego jej człowieka.Historia pełna ciepła i dziecięcych rozterek, ale i śmiechu i rozwiązywania problemów według swojego kodeksu czasu dziecięcego.
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
15 dni z życia Wioli
Marian Kowalski
Copyrights to:
Wirtualne Wydawnictwo „Goneta” Aneta Gonera
www.goneta.net
ul. Archiwalna 9 m 45
02-103 Warszawa
Korekta: Anna Makarewicz
Okładka: Teya
Redakcja: Aneta Gonera
ISBN: 978-83-63783-36-5
Wydanie I
Warszawa, styczeń 2014
Tekst w całości ani we fragmentach nie może być powielany ani rozpowszechniany za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych, w tym również nie może być umieszczany ani rozpowszechniany w postaci cyfrowej zarówno w Internecie, jak i w sieciach lokalnych bez pisemnej zgody wydawnictwa „Goneta” Aneta Gonera.
Konwersja do epub
15 dni z życia wrażliwej dziewczynki, z dnia na dzień poszerzającej wiedzę o ludziach i otaczającym świecie. Nieraz banalne spostrzeżenia stają się powodem do głębszych przemyśleń i wniosków. Upływa czas wakacyjnej beztroski, nadchodzą miesiące szkolnej nauki i doświadczeń wprowadzających w dojrzałość.
Czas Wioli odmierza zegar kościelny, ale ona nie przywiązuje do regularnych uderzeń większej uwagi. Z upływu czasu zdaje sobie dopiero sprawę u dziadka w pokoju pełnym zegarów i wspomnień odchodzącego bliskiego jej człowieka.
Ojciec dziewczynki był nauczycielem muzyki w szkole, prowadził też w Domu Kultury regionalny zespół muzyczny „Tony znad Baryczy”. Umiał grać na instrumentach smyczkowych, najchętniej sięgał po wiolę. Kiedy rodzina powiększyła się o trzecie dziecko, postanowił dać mu na imię Wiola. Dziewczynka była młodsza od brata, Feliksa, o trzy lata i aż o siedem od siostry, Lilli. No, prawie o siedem. Nic dziwnego, że Wiola z rodzeństwem widywała się rzadko, jedynie przy niektórych posiłkach podczas rodzinnych uroczystości oraz odwiedzin u dziadków. Lubiła chodzić swymi ścieżkami.
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!