Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły - Maria Konopnicka - E-Book

Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły E-Book

Maria Konopnicka

0,0

Beschreibung

W Bronowie mieszkała czwórka dzieci: Tadzio, Staś, Janek i Helenka. Tadzio był największy. Kiedy stał przy stole, ten sięgał mu do ramion. Zaraz za nim plasował się Staś. Janka w ogóle nie było widać spod stołu, a Helcia była całkiem malutka, nie umiała jeszcze sama chodzić. Opiekę nad dziewczynką sprawowała niania Rozalia. Kochała wszystkie dzieci, a te uwielbiały słuchać jej bajek i piosenek. Posłuchajcie i Wy!-

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 16

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Maria Konopnicka

Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły

 

Saga

Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły

 

W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.

Copyright © 1885, 2022 SAGA Egmont

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728055274

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Jak się dzieci w Bronowie z Rozalią bawiły.

Dzieci w Bronowie było czworo: Tadzio, Staś, Janek i Helenka.

 

Tadzio był już taki duży, że kiedy w jadalnym pokoju stanął przy dębowym stole, to stół mu był do ramion; a Staś kiedy stanął przy stole, to mógł na nim akurat brodę położyć; co zaś do Janka — wcale z za dębowego stołu widać go nie było. Ale nie bójcie się. Umiał on i tak wypatrzeć, co tam smacznego stało.

Helcia była jeszcze mniejsza; ba, chodzić nawet nie umiała dobrze. Co się zapędzi, to jej się nóżki poplączą i buch! — na ręce mamy, albo niani. Takie to już te małe dziewczątka.

A nianię to miała Helenka taką dobrą, i taką ładną, że się jej od szyi prawie puścić nie chciała. Było tej niani na imię Rozalia, a dzieci się niezmiernie przy niej bawić lubiły, szczególnie, kiedy zaczęła opowiadać przeróżne bajki. Już to, co prawda, Tadzio, jako słuszniejszy, wyśmiewał nieraz Stasia i Janka, że się babskiego fartucha trzymają. A zdarzało się to wtedy zwykle, kiedy z nowej głowy cukru hełm papierowy dostał i za rycerza się przebrał.