K jak Klara 8 - Klub dla starszaków - Line Kyed Knudsen - E-Book

K jak Klara 8 - Klub dla starszaków E-Book

Line Kyed Knudsen

0,0

Beschreibung

Klara przechodzi ze świetlicy do klubu. Cieszy się, ale trudno jest nagle być jedną z tych najmłodszych. Szczególnie, gdy otacza ją aż tylu dużych chłopaków. Ale Frej z piątek klasy jest fajny. Jeździ na deskorolce. Klara też chciałaby spróbować, ale gdy znajduje deskorolkę, wszystko się psuje… Jeszcze jedna z książek o Klarze i jej przyjaciółkach. Książki można czytać niezależnie od siebie.

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 13

Veröffentlichungsjahr: 2017

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



 

Line Kyed Knudsen

K jak Klara 8 -Klub dla starszaków

Tłumaczenie z duńskiegoAgnieszka Maryniak

SAGA
 

 

Klara

Ulubiony kolor: błękitny

Ulubione danie: lasagne

Ulubiony przedmiot: sztuka

Uwielbia czytać

Róża

Ulubiony kolor: różowy

Ulubione danie: Pizza

Ulubiony przedmiot: WF

Uwielbia chodzić na zakupy

Julia

Ulubiony kolor: żółty

Ulubione danie: meksykańskie tortille

Ulubiony przedmiot: muzyka

Uwielbia chłopaków

 

Ostatni dzień w świetlicy

To jest ostatni dzień w świetlicy. Jutro wszyscy z trzecich klas przejdą do klubu dla starszaków. Klara się cieszy, ale też niepokoi. Na szczęście będą tam wszyscy z klasy. Obiecali to sobie.

Siedzą dzisiaj przy dużym stole w świetlicy i jedzą ciasto. Szkoda, że to już ostatni raz.

– TAK bardzo będę za wami tęskniła – powtarza cały czas Julia.

Przytuliła już każdą panią ze świetlicy co najmniej dwa razy.

Klara wygląda na plac zabaw. Będzie jej go brakowało. W klubie nie ma prawdziwego placu zabaw. Tylko trampoliny i boisko piłkarskie.

Nadszedł czas, żeby się pożegnać. Julia płacze. Róża się nie odzywa. Klara chce jak najszybciej wyjść, żeby tylko samej nie zacząć szlochać. To takie dziwne, że już nigdy tu nie wrócą. Tak jakby skończył się jakiś rozdział. Teraz zaczyna się coś zupełnie nowego. Klara patrzy w niebo, oddychając głęboko. Nie wydaje jej się, żeby była wystarczająco duża, żeby przejść do klubu. Tam jest tak wiele starszych dzieci.

Następnego dnia Klara przychodzi do szkoły jako pierwsza. Gdy widzi, że Róży i Julii jeszcze nie ma, pocą jej się ręce. Malou cały tydzień jest chora. Klara czuje się bardzo samotna. Jeszcze chwilę i zacznie panikować. Ciężko jej usiedzieć na krześle. A co, jeśli reszta dzieci też nie przyjdzie? Po szkole zamiast świetlicy mają przecież iść do nowego klubu.

Wtedy do klasy wchodzi Julia. Klara oddycha z ulgą.