Szerlok Holmes i jego przygody. Dziwna posada - Arthur Conan Doyle - E-Book

Szerlok Holmes i jego przygody. Dziwna posada E-Book

Arthur Conan Doyle

0,0
0,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Bezrobotny urzędnik Hall Pyczoft otrzymuje ofertę pracy w dużym biurze maklerskim. Kilka dni przed podjęciem pracy odwiedza go zagadkowy osobnik, przedstawiający się jako Arthur Pinner, proponując zatrudnienie w swojej firmie ze znacznie wyższą płacą pod warunkiem, iż Pyczoft zrezygnuje z poprzedniej oferty, nie informując o tym pracodawcy. Zdziwiony Pyczoft zgadza się znęcony obietnicą wyższych zarobków. W nowej pracy zaangażowany zostaje do zbędnych czynności i mimo dobrej płacy podejrzewa podstęp, bowiem jest jedynym pracownikiem, a firma mieści się w kilku pustych pomieszczeniach. W końcu powiadamia o wszystkim Holmesa.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Arthur Conan Doyle

 

 

Szerlok Holmes i jego przygody

Dziwna posada

Wydawnictwo Psychoskok Konin 2020

Arthur Conan Doyle „Szerlok Holmes i jego przygody. Dziwna posada”

 

Copyright © by Arthur Conan Doyle, 1907

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2020

 

Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania

lub edytowania tego dokumentu, pliku

lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.

 Tekst jest własnością publiczną (public domain)

 

ZACHOWANO PISOWNIĘ

I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.

Skład: Adam Brychcy

Projekt okładki: Adam Brychcy

Tłumacz: anonimowy

Druk: W. L. Anczyc i Spółka

Wydawnictwo: A. T. Jezierski

Warszawa, 1907

Tytuł orygin.: The Adventure of the Stockbroker's Clerk

ISBN: 978-83-8119-667-3

 

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]

Dziwna posada.

Niedługo po moim ślubie odkupiłem od starego doktora Farguhara jego praktykę lekarską w dzielnicy Paddington. Poprzednik mój był niegdyś lekarzem bardzo cenionym, ale podeszły jego wiek i cierpienie nerwowe, któremu od pewnego czasu coraz częściej podlegał — był to rodzaj tańca św. Wita — uniemożliwiały mu dalszą praktykę. Publiczność, jak wiadomo, sądzi lekarzy podług tej zasady, że kto chce kurować innych powinien być przedewszystkiem sam zdrów — i nie odnosi się z zaufaniem do tych doktorów, którzy nie mogą na własne cierpienia znaleźć skutecznego środka.

To też dochody mego poprzednika malały z czasem tak, że w chwili kiedy przyjąłem jego klientelę, wynosiły rocznie nie więcej nad 300 funtów szterlingów. Nie wątpiłem jednak, że przy moich staraniach potrafię podnieść je do dawnej normy 1200 funtów i z całą energią wziąłem się do pracy.

Podczas pierwszych trzech miesięcy po przyjęciu tej praktyki byłem tak przejęty, że nie mogłem wcale widywać się z moim przyjacielem, Szerlokiem Holmesem. Nie miałem zgoła czasu, by go odwiedzić w jego mieszkaniu przy Bakerstreet, on zaś bardzo znów rzadko wychodził z domu gdzieindziej, jak tylko za interesami zawodowymi.

Pewnego lipcowego ranka siedziałem jeszcze przy śniadaniu w mojej pracowni, zaczytany w jakiejś lekarskiej gazecie, kiedy zabrzęczał dzwonek i ku wielkiej mojej niespodziance usłyszałem nagle ostry nieco głos mego dawnego towarzysza.

— Kochany mój Watsonie — rzekł, wchodząc — cieszę się bardzo, widząc cię znowu! Mam nadzieję, że i żona twoja ma się zupełnie dobrze?

— Dziękuję ci — obydwoje mamy się doskonale! rzekłem, ściskając serdecznie podaną mi dłoń.

— Tak, to dobrze — rzekł, siadając w biegunowym fotelu — ale mam także nadzieję, że przy zajęciach zawodowych nie zapomniałeś też zupełnie o różnych ciekawych zagadnieniach psychologicznych, które rozwiązywaliśmy nieraz wspólnie?

— Wcale nie. Nie dawniej nawet jak wczoraj przeglądałem różne moje dawne notatki i dopisywałem z pamięci różne uwagi i wspomnienia.

— Nie uważasz jednak chyba swego zbioru za zamknięty już zupełnie?

— Naturalnie że nie i pragnę go niejednem nowem wspomnieniem dopełnić, niejedną jeszcze przeżyć z tobą przygodę!

— Możeby tak naprzykład dzisiaj?

— Choćby i dziś, jeżeli zechcesz!

— Choćby nawet wypadło jechać do Birmingham?