Erhalten Sie Zugang zu diesem und mehr als 300000 Büchern ab EUR 5,99 monatlich.
"Mężczyźni podchodzą i stają po obu moich bokach. Wpatrują się w palce blondynki, lustrują moje ciało, które jest tu dla ich przyjemności. Jest zabawką, za którą zapłacono. Czuję z tego powodu niesamowite podniecenie."Młoda dziewczyna spotyka się z poznanym w Internecie mężczyzną, by spełnić wraz z nim swoje skrywane i wyuzdane marzenia. Chce zostać zlicytowana na aukcji i całkowicie oddać innym kontrolę nad sobą.-
Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:
Seitenzahl: 14
Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:
Annah Viki M.
Lust
Licytacja – opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2022, 2022 Annah Viki M. i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728497234
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Przyciskasz mnie do zimnej ściany w bramie i rozgniatasz moje usta swoimi. To nasz pierwszy pocałunek, pierwszy dotyk. Ulga chłodu i twojego dotyku jednocześnie. Prowadziłeś mnie przez rozpalone miasto. Tam, na peronie, od razu powiedziałeś mi, bym za tobą poszła, a ja zrobiłam to, ufając, że wszystko, co mnie z tobą czeka, jest odpowiedzią na moje pragnienia. Teraz wciskasz się we mnie całym sobą. Myślę sobie, że gdybym chciała uciec, nie dałabym rady wyswobodzić się z twoich mocnych ramion. Jesteś dużo wyższy, silny. Ale ja nie chcę być nigdzie indziej. Twój zarost drapie boleśnie moją brodę. Zaciskam uda, czując nagły przypływ pożądania. A może to wcale nie tak? Może pragnęłam cię już po pierwszej rozmowie telefonicznej? Albo jeszcze wcześniej, gdy napisałeś, że zbierasz znaczki? Nie znam nikogo, kto zbierałby teraz znaczki. Mój tata zbierał, pamiętam. Razem oglądaliśmy klasery. Fascynował mnie ten miniaturowy, kolorowy świat. Teraz wolę ten prawdziwy, namalowany barwami natury. Słońce maluje obrazy na szarych ścianach kamienicy, którą widzę, gdy mnie puszczasz. Czuję nagły chłód, choć na dworze jest prawie trzydzieści stopni. Biała, krótka sukienka lepi mi się do ciała. Wyciągasz rękę i pocierasz sutek mojej prawej piersi, wyrywając tym samym jęk z mojego gardła. Ruch twoich palców jest szybki i krótki, mój sutek napręża się pod nim. Jak gdyby nigdy nic łapiesz moją dłoń i pociągasz za sobą w oślepiające słońce.