Erhalten Sie Zugang zu diesem und mehr als 300000 Büchern ab EUR 5,99 monatlich.
"Chcę wierzyć, że nie jest tu przypadkowo, że jest dla mnie. Zrywam z niej zachłannie ubranie, pachnie słodko mieszanką kwiatowych perfum i potu. Zapach jest odurzający. Czepia się mnie, obejmuje. Gładzi po włosach. Sam, nie przestając jej całować, zdejmuję dres i nagi przylegam do niej całym ciałem. Rozkłada nogi zapraszająco, a ja przyjmuję to zaproszenie, wchodząc głęboko w jej ciepłe wnętrze." Ewa i Jan poznają się pewnego zimowego wieczoru. Choć wybucha między nimi namiętność, ich drogi ciągle się rozchodzą. Jednak nie potrafią o sobie zapomnieć i rok w rok, w walentynki, czyli rocznicę swojego pierwszego spotkania, kontaktują się ze sobą mimo innych relacji. Jak wpłynie to na ich życie i czy odnajdą wreszcie do siebie drogę?
Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:
Seitenzahl: 20
Veröffentlichungsjahr: 2022
Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:
Annah Viki M.
Lust
Odnaleźć swoje miejsce – romans walentynkowy
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 0, 2022 Annah Viki M. i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728173060
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
14 lutego 2019 r.
Ona
Paryż. Chyba najbardziej romantyczne miasto Europy. Zawsze, gdy tu jestem, nie mogę oderwać wzroku od kobiet. Jest w nich coś magicznego, coś pociągającego. Jakaś seksualna tajemnica, która unosi się wokół nich i sprawia, że nawet takie heteryczki jak ja hipnotyzuje ich magia. Kobiety Paryża są stworzone do miłości.
Odrywam wzrok od czerwieni ust brunetki siedzącej przy stoliku nieopodal i spoglądam na jej czarnoskórego towarzysza, do którego się uśmiecha. On się w nią wpatruje, jakby była jedyna na świecie. I pewnie dla niego jest. Czuję lekkie ukłucie w sercu. Zazdrość? Przypominam sobie zielone oczy Jana wpatrzonego we mnie, lecz odganiam od siebie ten obraz. Jestem sama w najbardziej romantycznym mieście Europy w najbardziej romantycznym dniu w roku. Jestem sama, bo tak wybrałam, ale świadomość tego nie sprawia, że jest mi lżej. Dopijam czerwone wino i wstaję od stolika. Żałuję, że w ogóle wyszłam z hotelu. Mogłam się wykąpać i zakopać pod kołdrą na miękkim łóżku. Wyspać się, odespać wszystkie te podróże, umowy, kontrakty. Mogłam nie myśleć.
On
W tym roku napadało tyle śniegu, że mogłem zorganizować kulig zakończony ogniskiem. To się zawsze podoba. Goście zadowoleni. Bardziej niż z romantycznej kolacji. Ale ta też oczywiście była. Świeczki na stołach, róże w wazonach, ogień w kominku i delikatna muzyka w tle. Wszyscy już pozamykani w pokojach. Czas na bardziej intymną część wieczoru. Ja mogę odpocząć. Siadam przy kominku ze szklanką whisky. Czuję napięcie w mięśniach. Przydałby się masaż. Kiedyś robiła go Marta, ale jej już nie ma. Za to jest dużo pracy. Pensjonat na szczęście ma obłożenie, ktoś jednak musi przy tym robić. Nie wiem, jak długo, straszą pandemią. Na szczęście mam oszczędności. Co to będzie?
– Tato, to ja już jadę do Ewki. – Krystian wkłada głowę przez drzwi. Bardzo mi dzisiaj pomógł ten mój syn. Jest już taki dorosły. Ciekawe, co będzie dalej z tą Ewką.
– Jedź, bawcie się dobrze. Nie czekam dziś na ciebie. – Puszczam do niego oko.