Psałterz dziecka - Maria Konopnicka - E-Book

Psałterz dziecka E-Book

Maria Konopnicka

0,0
3,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Psałterz dziecka” Marii Konopnickiej to zbiór wzruszających wierszy dla dzieci w formie modlitewnika. Pokazuje, że życie dziecka wcale nie jest beztroskie, ale pełne małych i dużych zmartwień, niepokojów i przeżyć, które ujęte w poetyckie słowa dają się jednak oswoić. Wiersze Konopnickiej wlewają otuchę w młode serce i pokazują, o co warto prosić, a za co dziękować i z czego się cieszyć.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Maria Konopnicka
Psałterz dziecka
Warszawa 2016
O co się modlić?

A czy wiesz, dziecino miła,

O co ci się modlić trzeba?

Ot, by ziemia ta rodziła

Dużo zboża, dużo chleba!

O te pszenne, żytnie kłosy,

O len miękki, o len siwy,

O wieczorne srebrne rosy

Dla tej łąki, dla tej niwy.

O te jabłka na jabłoni,

Co ocienia sady nasze,

O tę cichość porankową,

W której dzwonią piosnki ptasze.

O jaskółek pełną strzechę,

O skowronka na tym łanie.

Tym, co płaczą – o pociechę,

Tym, co cierpią – o wytrwanie.

Dla tych ramion, co się trudzą,

Ty się, dziecię, módl o siłę,

Dla rzuconych w stronę cudzą

O swój krzyżyk i mogiłę.

O to jasne słonko Boże,

Co je chmury skryły w niebie,

A na samym już ostatku

Módl się za mnie i za siebie.

Za rodziców

Bym anielskimi umiał mówić słowy,

By się z słów moich rajskie wiły kwiatki,

Kiedy najdroższe polecam Ci głowy:

Ojca i matki!

Jak drobny kłosek pod słońca promieniem

Wyrasta w ziarno do plonu, do życia,

Tak ja z ich miłym na ustach imieniem

Rosłem z powicia.

Co wiem, czym jestem, co myślę, czym żyję,

Wszystko mi przez nich objawia Twą chwałę,

Źródło miłości z ich serca mi bije

Na życie całe!

Gdy ojciec dla mnie o kęs walczy chleba,

Gdy matki błyśnie uśmiechem twarz blada,

Wtedy Twój, Panie, z błękitów gdzieś, z nieba,

Cień na mnie pada...

Wtedy to chciałbym skrzydłami lotnemi

Za Twoim wielkim podążać przykazem,

Wtedy to czuję, że oni na ziemi

Twoim obrazem!

O, chroń mnie, Panie, bym kiedy złym czynem

Miał ich zasmucić, zasępić im czoła!

O, spraw, niech czują, że dałeś im synem

Swego anioła!