Dyscyplina wiedzy – opowiadanie erotyczne - Black Chanterelle - E-Book

Dyscyplina wiedzy – opowiadanie erotyczne E-Book

Black Chanterelle

0,0

  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
  • Veröffentlichungsjahr: 2022
Beschreibung

Arianna, studentka trzeciego roku, daje się ponieść imprezowemu życiu, co negatywnie odbija się na jej wynikach i grozi oblaniem sesji. Restrykcyjne zasady uczelni stawiają ją w rozpaczliwej pozycji - albo zaakceptuje swoje błędy, żegnając się z marzeniami o szybkim rozpoczęciu kariery, albo posunie się do oszustwa, by zaliczyć ważny egzamin. Desperackie poczynania Arianny nie umykają uwadze wybitnie uzdolnionego studenta, Victora, który wyraża swoje zaniepokojenie i dezaprobatę. Twierdzi, że kobiecie ewidentnie zabrakło dyscypliny i przy odrobinie współpracy chętnie pomoże jej w nauce przy użyciu dość nowatorskich i... niezmiernie sensualnych metod dydaktycznych.-

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern

Seitenzahl: 30

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Black Chanterelle

Dyscyplina wiedzy – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Dyscyplina wiedzy – opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022 Black Chanterelle i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728245200

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Szumny gwar sali egzaminacyjnej ucichł, gdy otworzyły się drzwi.

Już po kilku sekundach jedynym dźwiękiem niosącym się echem po gigantycznej auli był stukot czerwonych szpilek wkraczającej na podium pani profesor. Sam widok eleganckiej, choć lodowato poważnej wykładowczyni sprawił, że większość studentów wstrzymała oddech. Ucichły rozmowy, śmiechy, żale i lamenty, a wszystkie pary oczu – pełne trwogi, nadziei, stresu lub determinacji – utkwiły w kobiecie, jej karminowych ustach, starannie upiętym koczku oraz czarnej garsonce.

Wprawdzie pani profesor z jasnych przyczyn zwykle skupiała na sobie większe zainteresowanie męskiej części uczelni, ale teraz nawet wzrok Arianny z pełnym podziwem utonął w atutach wykładowczyni. Dziewczyna chciałaby w przyszłości osiągnąć taki sukces jak ta kobieta. Samą swoją obecnością wywoływać posłuch, sprawić, by ponad setka studentów wpatrywała się w nią niczym zaczarowane posągi, nie odważywszy się złamać ciszy. Mieć taką pewność siebie, elokwencję i styl, a jednocześnie być kobietą wykształconą, zaradną oraz piekielnie inteligentną. Jakim cudem w obliczu podobnego sukcesu profesor Sherry wciąż zachowywała ponadprzeciętny seksapil!? Czy to już człowiek idealny, czy wręcz fikcyjny, wytworzony w umysłach przepracowanych uczniów?

Arianna drgnęła nerwowo na krześle, kiedy poczuła w nozdrzach zapach drogich perfum, a mijająca ją profesor w milczeniu położyła na ławce przed nią odwrócony arkusz papierów. Nawet bez znajomości pierwszego pytania czuła pot skraplający się na zaciśniętych kurczowo pięściach. Doprawdy, jakim cudem miałaby dorównać jej w czymkolwiek, skoro nie potrafiła nawet dobrze przygotować się do zdania podstawowego przedmiotu na trzecim roku studiów?

Poczuła okropną suchość w gardle. Zdawała sobie sprawę, że nie wie nic. Natłok pracy związany z sesją egzaminów semestralnych doskwierał każdemu studentowi, ale Arianna nie mogła powiedzieć, że sumiennie przykładała się do nauki. Owszem, zarywała noce, lecz nie wyniosła z nich wiele poza bólem głowy i podwyższonym poziomem stresu. Znacznie lepiej pamiętała ostatnie srogo zakrapiane imprezy, kiedy razem z przyjaciółkami zabawiała się na potańcówkach, domówkach i w klubach wraz z pierwszakami, którzy przed przystąpieniem do poważnego studiowania musieli się ostro wyszaleć. Nogi dalej bolały ją od tańca, a żołądek ściskał się boleśnie od diety złożonej z odgrzewanej pizzy i napojów energetycznych, pitych w przerwach na kolejne drinki.

Ostatecznie cały semestr dosłownie przeleciał jej przed oczami i nim zdążyła się obejrzeć bądź mentalnie przygotować na ten moment, znalazła się na pierwszym przypominającym egzekucję egzaminie, który sromotnie oblała. Tak samo jak kolejny. Teraz, mając przed oczami trzeci, jej desperacja osiągała stan krytyczny… a rygorystyczne zasady uniwersytetu wcale nie pomagały, wręcz przeciwnie. Każdy student miał prawo do trzech poprawek na piętnaście przedmiotów. W przypadku zawalenia większej liczby powoływana była komisja dyscyplinarna, która warunkowo mogła dorzucić kolejną poprawkę lub zaoferować warunek… ale nie za cenę ładnych oczu. A tak się składało, że Arianna miała już problemy z kilkoma wywołanymi kacem nieobecnościami, niezdanymi wejściówkami i słabą średnią ocen ogółem, co nie kwalifikowało ją do żadnej taryfy ulgowej. Jeśli teraz polegnie, najlepszym możliwym zakończeniem będzie haniebny powrót do domu i powtórka semestru za okrągły rok. Najgorszym – natychmiastowe wydalenie z uczelni.

Sama myśl o konsekwencjach, których mogła uniknąć, a które ściągnęła na siebie przez własną głupotę, przyprawiła ją o zawroty głowy. Aż podskoczyła, kiedy profesor Sherry stuknęła wskaźnikiem w blat stołu, by stanowczym głosem wygłosić przemowę o regułach egzaminu i jego czasie oraz w bardzo formalny sposób życzyć studentom powodzenia. Na drugie uderzenie wskaźnikiem wszyscy studenci chwycili za leżące przed nimi papiery, by je odwrócić i złapać za długopisy. Po przeczytaniu pierwszego zadania niektórzy bledli, inni łapali się za głowę, jeszcze inni z czystej ciekawości wertowali strony, dokładając sobie stresu, a najdzielniejsi przystępowali do działania, rozpoczynając obliczenia.