Eugeniusz Oniegin - A. S. Puszkin - E-Book

Eugeniusz Oniegin E-Book

A. S. Puszkin

0,0

Beschreibung

Ironia i dystans są efektowne, ale w życiu codziennym mało skuteczne. Bohater poematu to typowy romantyk - swoją wiedzę o świecie i relacjach czerpie z utworów literackich, jest programowo nieszczęśliwy i wszystko traktuje z dystansem. Zawiedziony wielkim światem postanawia wyjechać na prowincję, by tu nawiązać autentyczne więzi. Wyniosłość Eugeniusza nie przypadnie jednak do gustu nowym sąsiadom, a nawet doprowadzi do śmiertelnego konfliktu. W tym ponurym pejzażu rozbłyśnie szczere uczucie wiejskiej szlachcianki, Tatiany. Czy Oniegin pójdzie za tym światłem? Na kanwie poematu Piotr Czajkowski zrealizował operę pod tym samym tytułem. Pozycja obowiązkowa dla miłośników opowieści o bohaterach romantycznych kreślonych przez Johanna Wolfganga Goethego czy Adama Mickiewicza.

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 31

Veröffentlichungsjahr: 2022

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



A. S. Puszkin

Eugeniusz Oniegin

opera w 3 aktach.

Tłumaczenie L. German

Saga

Eugeniusz Oniegin

 

Tłumaczenie L. German

 

Tytuł oryginału Евгений Онегин

 

Język oryginału rosyjski

 

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.

W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

 

Copyright © 1820, 2022 SAGA Egmont

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728482780 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

OSOBY:

larina jej córki tatjana jej córki olga jej córki filipjewna eugeniusz onegin lensr 1  ksiąz̓ę gremin kapitan sarecki triquet , francuz gillot , kamerdyner .

Goście — wojskowi

 

Rzecz dzieje się na wsi, częściowo w Petersburgu w drugiej połowie przeszłego stulecia .

____________

AKT I.

(Ogród — na lewo dom z terasą — na prawo drzewo, naokoło niego grządki kwiatowe — w głębi widok na wioskę i kości ó  ł.

Scena I.

tatjana, olga, larina, filipjewna.

(Larina siedzi pod drzewem i gotuje owoce na konfitury, Filipjewna jej pomaga).

 

tatjana, olga.

Słyszałaś ty, ten dźwięczny cudny śpiew

Co w cichą noc rozlegał się po gaju

Płynęła pieśń, jak szmer ruczaju

Jak fali szum, jak szepty leśnych drzew!

Słyszałaś ty, słyszałaś ty?

 

larina.

Czy znasz tę pieśń, te dźwięki tkliwe?

Za młodu, ta dawno juz̓, pamiętasz ty 

Jam ją śpiewała!

 

filipjewna.

Ach piękny to młodości czas

 

tatjana, olga

Wzdychałaś ty?

 

larina.

Czytałam wtedy Richardsona!

 

ola, tatjana.

Tak zapatrzona w dal

I w pieśń przecudną cała zasłuchana!

Tam jawił się nam cień młodziana

Stęskniony wzrok przenikał mroczną dal

Wzdychałaś ty! wzdychałać ty!

 

filipjewna.

Ach piękny to młodości czas!

 

larina.

To dawne dzieje dawnych lat!

Ach wtedy księz̓niczka tkliwa

Ma przyjaciółka i kuzyna

Czytała ze mną ksiąz̓ki te!

 

filipjewna.

Pamiętam wszystko!

Niedługo miał się odbyć ślub w porządku,

Lecz serce się rwało za tym,

Co wam tak w oczko wpadł

Co wam serduszko młode skradł

Ach to się kaz̓dej przytrafiło.

 

larina.

Ach Grandison — ach, Richardson!

Dumny był, szczęście miał!

Zuchwąle, śmiało w karty grał.

 

filipjewna.

Ach piękny, piękny to był czas!

 

larina.

Jam wtedy ubrać się lubiała.

 

filipjewna.

Jak kaz̓e moda, dobry smak!

 

larina.

Gdy nagle, ach, jam ani śniła

 

filipjewna.

Wydali za mąz̓, w klatce ptak!

A mąz̓ nie zwykły do oporu,

Do swego zawiózł z̓onkę dworu.

 

larina.

Płakałam, chciałam juz̓ uciekać,

A w sercu luby obraz tkwił.

 

filipjewna.

Lecz w gospodarstwie trzeba sił

Nie było czasu juz̓ narzekać!

 

larina, filipjewna.

Choć dusza się do szczęścia rwie,

Lecz moz̓na przyzwyczaić się.

 

larina.

O tak, Bóg dał, marzenia znikły na zawsze

Znikł poezyi czar jak senna mara.

 

filipjewna.

Wszystko pochłonęła rzeczywistość szara

I zwykły się rozpoczął los!

W czepeczku skrył się bujny włos

 

larina, filipjewna.

Choć dusza się do szczęścia rwie,

Lecz moz̓na przyzwyczaić sie

 

larina.

Mój mąz̓ człowiekiem był łagodnym

 

filipjewna.

Tak, pan człowiekiem był łagodnym.

 

larina.

Zaufał mi, był cichym zgodnym

 

filipjewna.

Zaufał, i był cichym zgodnym

 

razem.

Choć dusza się do szczęśɔia rwie,

Lecz moz̓na, Bóg to wie, przyzwyczaić się.

Scena II.

Ci sami — chór wieśniaków (zbli ź  ają się powoli).

 

przodownik (za sceną).

Nie będę juz̓ błąkał się po polu jak błędny cień!

 

chór.

Nie będę jako ten błędny cień!

 

przodownik.

Nie będę juz̓ cięz̓kich snopów dźwigał w gorący dzień!

 

chór.

Nie będę dźwigał w gorący dzień!

Ach serce, biedny ty, serce pełne jęków i drz̓eń

Juz̓ ukój twój z̓al, nieskończony, wieczny z̓al

(podchodzą wieśniacy ze snopem ozdobionym wieńcami).

Niesiem ci ten ostatni snop

Niech za nim idzie szczęście w trop;

Pełne stodoły, wysoki stog,

Snopek ostatni w twój niesiem próg

Bóg dał ci bujny plon!

 

larina.

Dziękuję wam! dzieci moje — zabawcie się!