Erhalten Sie Zugang zu diesem und mehr als 300000 Büchern ab EUR 5,99 monatlich.
Ironia i dystans są efektowne, ale w życiu codziennym mało skuteczne. Bohater poematu to typowy romantyk - swoją wiedzę o świecie i relacjach czerpie z utworów literackich, jest programowo nieszczęśliwy i wszystko traktuje z dystansem. Zawiedziony wielkim światem postanawia wyjechać na prowincję, by tu nawiązać autentyczne więzi. Wyniosłość Eugeniusza nie przypadnie jednak do gustu nowym sąsiadom, a nawet doprowadzi do śmiertelnego konfliktu. W tym ponurym pejzażu rozbłyśnie szczere uczucie wiejskiej szlachcianki, Tatiany. Czy Oniegin pójdzie za tym światłem? Na kanwie poematu Piotr Czajkowski zrealizował operę pod tym samym tytułem. Pozycja obowiązkowa dla miłośników opowieści o bohaterach romantycznych kreślonych przez Johanna Wolfganga Goethego czy Adama Mickiewicza.
Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:
Seitenzahl: 31
Veröffentlichungsjahr: 2022
Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:
A. S. Puszkin
opera w 3 aktach.
Tłumaczenie L. German
Saga
Eugeniusz Oniegin
Tłumaczenie L. German
Tytuł oryginału Евгений Онегин
Język oryginału rosyjski
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.
W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 1820, 2022 SAGA Egmont
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728482780
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
Goście — wojskowi
Rzecz dzieje się na wsi, częściowo w Petersburgu w drugiej połowie przeszłego stulecia .
____________
(Ogród — na lewo dom z terasą — na prawo drzewo, naokoło niego grządki kwiatowe — w głębi widok na wioskę i kości ó ł.
tatjana, olga, larina, filipjewna.
(Larina siedzi pod drzewem i gotuje owoce na konfitury, Filipjewna jej pomaga).
tatjana, olga.
Słyszałaś ty, ten dźwięczny cudny śpiew
Co w cichą noc rozlegał się po gaju
Płynęła pieśń, jak szmer ruczaju
Jak fali szum, jak szepty leśnych drzew!
Słyszałaś ty, słyszałaś ty?
larina.
Czy znasz tę pieśń, te dźwięki tkliwe?
Za młodu, ta dawno juz̓, pamiętasz ty
Jam ją śpiewała!
filipjewna.
Ach piękny to młodości czas
tatjana, olga
Wzdychałaś ty?
larina.
Czytałam wtedy Richardsona!
ola, tatjana.
Tak zapatrzona w dal
I w pieśń przecudną cała zasłuchana!
Tam jawił się nam cień młodziana
Stęskniony wzrok przenikał mroczną dal
Wzdychałaś ty! wzdychałać ty!
filipjewna.
Ach piękny to młodości czas!
larina.
To dawne dzieje dawnych lat!
Ach wtedy księz̓niczka tkliwa
Ma przyjaciółka i kuzyna
Czytała ze mną ksiąz̓ki te!
filipjewna.
Pamiętam wszystko!
Niedługo miał się odbyć ślub w porządku,
Lecz serce się rwało za tym,
Co wam tak w oczko wpadł
Co wam serduszko młode skradł
Ach to się kaz̓dej przytrafiło.
larina.
Ach Grandison — ach, Richardson!
Dumny był, szczęście miał!
Zuchwąle, śmiało w karty grał.
filipjewna.
Ach piękny, piękny to był czas!
larina.
Jam wtedy ubrać się lubiała.
filipjewna.
Jak kaz̓e moda, dobry smak!
larina.
Gdy nagle, ach, jam ani śniła
filipjewna.
Wydali za mąz̓, w klatce ptak!
A mąz̓ nie zwykły do oporu,
Do swego zawiózł z̓onkę dworu.
larina.
Płakałam, chciałam juz̓ uciekać,
A w sercu luby obraz tkwił.
filipjewna.
Lecz w gospodarstwie trzeba sił
Nie było czasu juz̓ narzekać!
larina, filipjewna.
Choć dusza się do szczęścia rwie,
Lecz moz̓na przyzwyczaić się.
larina.
O tak, Bóg dał, marzenia znikły na zawsze
Znikł poezyi czar jak senna mara.
filipjewna.
Wszystko pochłonęła rzeczywistość szara
I zwykły się rozpoczął los!
W czepeczku skrył się bujny włos
larina, filipjewna.
Choć dusza się do szczęścia rwie,
Lecz moz̓na przyzwyczaić sie
larina.
Mój mąz̓ człowiekiem był łagodnym
filipjewna.
Tak, pan człowiekiem był łagodnym.
larina.
Zaufał mi, był cichym zgodnym
filipjewna.
Zaufał, i był cichym zgodnym
razem.
Choć dusza się do szczęśɔia rwie,
Lecz moz̓na, Bóg to wie, przyzwyczaić się.
Ci sami — chór wieśniaków (zbli ź ają się powoli).
przodownik (za sceną).
Nie będę juz̓ błąkał się po polu jak błędny cień!
chór.
Nie będę jako ten błędny cień!
przodownik.
Nie będę juz̓ cięz̓kich snopów dźwigał w gorący dzień!
chór.
Nie będę dźwigał w gorący dzień!
Ach serce, biedny ty, serce pełne jęków i drz̓eń
Juz̓ ukój twój z̓al, nieskończony, wieczny z̓al
(podchodzą wieśniacy ze snopem ozdobionym wieńcami).
Niesiem ci ten ostatni snop
Niech za nim idzie szczęście w trop;
Pełne stodoły, wysoki stog,
Snopek ostatni w twój niesiem próg
Bóg dał ci bujny plon!
larina.
Dziękuję wam! dzieci moje — zabawcie się!