0,99 €
Ewa pracuje w barze, gdzie często musi sobie radzić z bezczelnymi klientami. W czasie nieprzyjemnej rozmowy z jednym z nich w jej obronie staje przystojny Adam. Czy starszy o kilkanaście lat mężczyzna zawróci w głowie młodej dziewczynie?
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Veröffentlichungsjahr: 2022
M. J. Passion
Lust
Ostatni klient – opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2022 M. J. Passion i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728026069
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Stoję za barem jak każdego wcześniejszego wieczora. Moja praca polega na obsłudze nie zawsze trzeźwych klientów. Niestety lepsza taka niż żadna, a knajpa dla mężczyzn lubiących sport i szybką jazdę motorami nie daje wielu opcji rozwoju. Kiedyś sobie powtarzałam, że jest to tylko tymczasowe zajęcie, ale niestety realia dorosłego życia i kredytu zatrzymały mnie tutaj na dłużej. Z czasem nawet zaczęło mnie to wciągać i stało się swego rodzaju hobby: przychodzę tu i obserwuję ich, zastanawiając się, który jest żonaty, który wdowcem, a który samotny.
Z użalania się nad moim losem wyrywa mnie starszy mężczyzna, który opiera się o blat i wymachuje w moją stronę dwoma palcami. Na oko jest po pięćdziesiątce. Ma ciemne włosy wyglądające, jakby potargał je wiatr, i oczy, w których dostrzegam osobliwe obrzydzenie w stosunku do mnie.
Domyślam się, że pokazuje palcami liczbę żądanego trunku, ale niestety nic nie usłyszałam. Przez rumor panujący wewnątrz pomieszczenia czasami nie słyszę nawet własnych myśli. Dzisiaj w planie jest transmisja meczu, na który mieszkańcy naszego miasteczka dosyć długo czekali. Drużyna, a zarazem duma miasta, właśnie gra w finale o puchar kraju. Całą knajpę wypełniają już podchmieleni mężczyźni, którzy zapewne nie będą mieli ochoty zbyt szybko wracać do domu do swoich rodzin, za to będą imprezować do rana, co oznacza, że będę musiała im towarzyszyć.
– Paniusiu, długo muszę się ciebie prosić? – Mężczyzna robi kwaśną minę.
– Grzeczniej nie łaska? – Nie zamierzam być mu dłużna.
– Możesz podać mi dwa piwa?
– Już się robi. – Obracam się plecami do niego i przechodzę na drugą stronę baru.