Polowanie na grubego zwierza - Martin Cross - E-Book

Polowanie na grubego zwierza E-Book

Martin Cross

0,0
0,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Poruszające opowiadanie o relacjach między synem i ojcem, i ich wzajemnie wykluczających się przekonaniach. Rzecz o tym jak w poukładanym i przewidywalnym świecie syna pojawiają się zdrada, i chciwość, które wszystko niszczą. Ojciec, postanawia pomóc jedynakowi, podejmując kontrowersyjne działania, rozpoczynając walkę ze śmiercią o życie.Martin CrossRocznik 1968, Wielkopolanin, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego i Wyższej Szkoły Handlowej w Warszawie. Realizuje się w trzech projektach: krótkich opowiadaniach obyczajowych, dłuższych nowelach fantastycznych i długich thrillerach. Pracuje w instytucjach samorządowych. W dniu jego 44 urodzin Majowie zaplanowali koniec świata...

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB

Veröffentlichungsjahr: 2014

Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Martin Cross

Polowanie na grubego zwierza

© Copyright by

Martin Cross & e-bookowo

Projekt okładki:Małgorzata Greguła

Korekta: Magdalena Motyl

ISBN 978-83-7859-391-1

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione

Wydanie I 2014

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Polowanie na grubego zwierza

Nowy początek musi być rozpoczęty definitywnym zakończeniem starego.

Szymon Kupczyk, bankrutujący biznesman, siedział wściekły pod szpitalną izolatką, w której leżał jego umierający ojciec. Był zły, bo jak oceniał, stary Olaf wplątał w beznadziejną sytuację, a teraz uciekając od odpowiedzialności, umiera zostawiając go z całym bałaganem. Widzenie, tak jak mu radzono, załatwił dzięki łapówce, a za dowód wdzięczności posłużyła piętnastoletnia słodowa whisky. Na szczęście trunek pochodził ze starych zbiorów i Kupczyk nie musiał wydawać pieniędzy, których obecnie i tak nie miał. Wręczając dowód wdzięczności, miotały nim ambiwalentne uczucia, bo gdy lekarz chował karton z butelką do szuflady, Szymon przypomniał sobie, że mieli z ojcem wypić tę whisky na specjalną okazję. Uznał jednak, że widzenie z umierającym człowiekiem jest wystarczająco ważnym powodem. Zaświadczenie, na którym lekarz był łaskaw napisać, że Olaf Kupczyk nie dożyje końca tygodnia, skłoniło prokuratora, by dał zezwolenie na spotkanie. Dzięki temu mógł przez kilkanaście minut przebywać ze starcem, którego kochał i zarazem nienawidził. Miał nadzieję, że ten czas wystarczy, by wyjaśnili sobie dzielące ich różnice. Rozmyślania przerwała pielęgniarka pozwalająca wejść do izolatki. Przechodząc obok policjanta pilnującego wejścia, biznesman poczuł falę złości wzbierającą z dużą intensywnością i powiedział z całą nienawiścią, na jaką było go stać:

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!