2,49 €
Porażający tekst o ludzkości u schyłku pewnej epoki. Demokracja wyczerpała się, jako ustrój polityczny na Starym Kontynencie. W jej miejsce została wprowadzona technokracja, a rzeczywistość urządzono zgodnie zasadami programu komputerowego. Nowa Europa osiągnęła swoje apogeum cywilizacyjne zostawiając daleko w tyle zacofaną pozostałą cześć świata. By przywrócić w świecie równowagę, kraje wschodu wysyłają z misją agenta. Jego podróż po Nowej Europie pełna jest niespodzianek, zwrotów akcji, nieprzewidzianych sojuszy i pytań o sens ludzkiego życia.Autor połączył dwie wizje świata i życia - wizję zacofanej, brudnej i niedającej możliwości rozwoju Białorusi i świat nowoczesny, czysty, pachnący, idealny, ale zarazem odbierający człowiekowi wolność. W obrazie mającym tło filozoficzne nie ma nic sztampowego i przewidywalnego – autor cały czas zaskakuje równocześnie przerażając, by na końcu prozy… eksplodować. Przedstawiony świat przytłacza i przez to pozostawia trwały ślad w pamięci. Czytelnik nie znajdziesz tu nudy, sztampy i banału, raczej pytania: dokąd prowadzi nas obecna cywilizacja, czym jest szczęście, jakie są granice zniewolenia?
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Veröffentlichungsjahr: 2015
NOWA EUROPA
Martin Cross
© Copyright by
Martin Cross & e-bookowo
Projekt okładki: Małgorzata Greguła
Korekta: Dagmara Magryta
ISBN 978-83-7859-544-1
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości
bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie II 2015
Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa
Wiktar Kawalion ze spokojem a zarazem rezygnacją patrzył na niesamowicie zatłoczoną salę odpraw mińskiego lotniska. Miotały nim ambiwalentne emocje: z jednej strony czuł spokój, że wreszcie rozpoczyna misję, z drugiej brzydził się tym miejscem, brudnym i śmierdzącym starymi fekaliami. Po za tym odczuwał satysfakcję i spełnienie, w końcu mógł spłacić ojczyźnie dług, który u niej zaciągnął, ale też wstydził się, że intymne pożegnanie przychodzi jego rodzinie przeżywać w takim miejscu. Jednak i tak było lepiej niż na innych dworcach komunikacji zbiorowej, które znał ze swojego kraju. Rozejrzał się wolno: wokół dominowała szarość, a wzrok przeważającej części czekających w poczekalni wyrażał uczucie beznadziei. Przed kasami stały długie, ale zdyscyplinowane kolejki lekko zagubionych podróżnych. Mimo tłoku panował spokój, choć biednie ubrani ludzie nie wiedzieli, dokąd i kiedy odleci kolejny samolot. Porządku pilnowali stojący przy każdej kasie, punkcie odpraw i w miejscu nadawania bagaży, milicjanci uzbrojeni w długie gumowe pałki. Od czasu do czasu milicjantów kontrolowali żołnierze wyposażeni w długą broń, a ich z kolei komisarze z rządzącej i jedynej prezydenckiej partii z gotowymi do użycia grubymi notesami i długopisami.
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!
Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!