Rozbrojony – opowiadanie erotyczne - Catrina Curant - E-Book

Rozbrojony – opowiadanie erotyczne E-Book

Catrina Curant

0,0

  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
Beschreibung

"– Wystraszyłem cię. – Przekręcił się na plecy, od pępka szedł mu wąski pasek włosów, chowając się pod spodniami. Miał wyrzeźbiony brzuch. – Chodź. Pokażę ci coś. Wstał i włożył koszulkę, a ona przez chwilę pożałowała, że to zrobił. Podniosła się i spojrzała na niego niepewnie. – Jesteś drobna, ale to nie musi być wada. – Wyciągnął rękę – No chodź, nie ugryzę. – Złapał ją i okręcił tak, że trzymał ją teraz podobnie do tego, jak trzymał ją w kuchni. – Ty masz faceta uderzyć tak, aby chociaż na chwilę cię puścił i stracił zapał, żebyś mogła uciec – tłumaczył, a ona słuchała z rosnącym zainteresowaniem, chociaż coraz mniej miała ochotę uciekać i się bronić." Zuzanna jest zabiegana i zakochana wyłącznie w psie. Ponad siedemdziesiąt kilo żywej wagi czeka na nią w schronisku, sprawiając, że dziewczyna nie ma ani czasu, ani ochoty na związek. Jej życie zdeterminowane jest przez jeden cel: zarobić na dom i lecznicę, i wyprowadzić się z wielkiego miasta. Co się stanie, gdy na jej drodze stanie żołnierz, którego życie pełne jest blizn? Kto kogo rozbroi w tym układzie? I jaką rolę w tym wszystkim odegra olbrzymi nowofundland?

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 22

Veröffentlichungsjahr: 2022

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Catrina Curant

Rozbrojony – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Rozbrojony – opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcia na okładce: Shutterstock

Copyright © 2021 Catrina Curant i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728201879

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Na dworze lało. Biegła, chowając się pod kapturem. Nogi miała przemoczone, żałowała, że nie wzięła jednak taksówki. Jak zwykle oszczędzała, potrzebowała jeszcze kilka miesięcy, aby spełnić swoje największe marzenie, więc jedno czy dwa zmoknięcia były tego warte. Jęknęła, gdy stopa w tenisówce wpadła w kałużę, a w bucie jej zachlupotało.

– Psiakrew! – mruknęła. Do domu został jej kilometr, niby blisko, ale w taką pogodę „blisko” stawało się pojęciem względnym. Mieszkała w mieszkaniu brata, który wyjechał na rok do Anglii. Dwa pokoje, spora kuchnia i łazienka z olbrzymią wanną, która wydała jej się teraz najlepszym przyjacielem, jakiego miała w życiu. Zrobi sobie wino grzane, wleje płyn lawendowy do wanny i puści muzykę, a potem nie wyjdzie z wrzątku przez trzy godziny. Szukała przez chwilę klucza, a potem z ulgą włożyła go w zamek i wbiegła na podwórze starej kamienicy. Palce miała zlodowaciałe, więc znów musiała na nie nachuchać, aby otworzyć wejście do mieszkania. Cały marzec lało, powinna do tego przywyknąć, ale nie potrafiła, kochała lato. Na szczęście w środku było ciepło. Rozebrała się w przedpokoju, rzucając mokre ubrania na podłogę, złapała szlafrok, który zostawiła na kaloryferze, i wtuliła się w jego nagrzany materiał z westchnieniem ulgi. Na stopy nałożyła wielkie, trochę rozdeptane kapcie. Ustawiła na telefonie muzykę i zostawiła go na pralce. Wlała płyn do wanny i odkręciła wodę.

– Teraz wino – powiedziała do siebie i ze stanowczo lepszym nastrojem, nucąc cicho piosenkę, poszła do kuchni. Przepis na grzane wino z pomarańczą miała przetrenowany do perfekcji. Nastawiła stary rondelek i wlała tyle, ile mieściło się w jej ulubionym kubku, a następnie obrała pomarańczę i zaczęła kroić ją w małą kostkę, którą planowała dorzucić do garnka.

– Dobry wieczór. – Usłyszała, odwróciła się, wrzasnęła, pomarańcze spadły jej na podłogę, a ona wyprostowała rękę z nożem.

– Kim jesteś?! – krzyknęła, a serce załomotało jej w piersiach. Mężczyzna stał przy drzwiach w kuchni, był w ciemnym dresie, boso, włosy ogolone miał na krótko, a na twarzy ciągnął mu się duży siniak z zadrapaniami, jakby przejechał twarzą po asfalcie. – Będę krzyczeć! – zagroziła, chociaż wiedziała, że to akurat nic nie da. Sąsiadka na górze była głucha jak pień, a na dole znajdowały się sklepy – teraz już zamknięte. Ręka lekko jej zadrżała, drugą próbowała nerwowo zasłonić się mocniej – szlafrok był tylko lekko zawiązany, tak że mężczyzna bez trudu mógł dojrzeć jej nagie piersi.