Wieczne róże: Tajemniczy ogrodnik – opowiadanie erotyczne - Nadia Drozd - E-Book

Wieczne róże: Tajemniczy ogrodnik – opowiadanie erotyczne E-Book

Nadia Drozd

0,0
0,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
  • Herausgeber: LUST
  • Kategorie: Erotik
  • Sprache: Polnisch
Beschreibung

"– Muszę mieć swoje tajemnice. – Tych masz już chyba wystarczająco, nawet nie powiedziałeś mi, gdzie dokładnie mieszkasz – próbuję odpowiadać z równą pewnością siebie, ale już się rozpływam, będąc tak blisko niego. Mężczyzna przewraca oczami i podchodzi do mnie; łapie mnie za biodra i dociska do ściany. – Czy chcesz wszystko wiedzieć od razu? Nie wiedziałem, że jesteś taka ciekawska. – W jego oczach błyszczą iskierki rozbawienia." Młoda pisarka spędza lato w domu na odludziu, gdzie w pisaniu książki skutecznie przeszkadza jej gorący romans z przystojnym ogrodnikiem. Ich relacja rozkwita jak róże porastające przydomowy ogród. Czy jednak tajemniczy ogrodnik, który zawrócił jej w głowie, na pewno jest tym, za kogo się podaje?

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB

Veröffentlichungsjahr: 2022

Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Nadia Drozd

Wieczne róże: Tajemniczy ogrodnik – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Wieczne róże: Tajemniczy ogrodnik – opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022 Nadia Drozd i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728028490

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

– Zapraszam do środka – zwraca się do mnie właściciel. Odwracam się od nieco już zapuszczonego ogrodu, który podziwiałam z zachwytem, i podążam za staruszkiem. Mężczyzna popycha ciężkie, stare drzwi, a te otwierają się ze skrzypnięciem, ukazując półmrok. Razem przestępujemy próg.

Moim oczom ukazuje się przestronny hol wiekowego domu. Drewniane deski wygładzone tysiącami kroków układają się w prosty wzór pokrywający podłogi w całym domu. Od kamiennych ścian bije przyjemny chłód, kontrastujący z upalnym, letnim powietrzem na zewnątrz. Szyby w wysokich oknach są nieco poszarzałe od starości i upstrzone plamkami niewiadomego pochodzenia. Na prostych, drewnianych meblach zebrała się warstewka kurzu, który przy najmniejszym ruchu unosi się i wiruje w powietrzu poprzecinanym wiązkami światła.

– Przepraszam za ten bałagan – mówi właściciel z zakłopotaniem. – Dawno nikt tu nie mieszkał, a ja też nieczęsto tu przyjeżdżam. Ostatni lokator był tutaj w zeszłym roku. No i wie pani, wiek już nie ten, żeby samemu zajmować się tak przestronnym budynkiem…

– Nic nie szkodzi – odpowiadam szybko z uśmiechem. – W ogóle mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, nadaje to temu miejscu duszy. Bardzo się to przyda w mojej twórczości – dodaję pogodnie.

– W takim razie zapraszam do dalszego zwiedzania.

Z holu przechodzimy do pomieszczenia, które wcześniej musiało służyć jako salon. Stoi tu piękna kanapa z popękanej już skóry, przykryta folią w marnej próbie ochronienia jej przed kurzem, oraz dwa masywne fotele z tego samego materiału. Ściany zastawione są regałami wypełnionymi dziesiątkami pożółkłych książek oraz wieloma okurzonymi bibelotami. Rozglądam się i zaskoczona wydaję z siebie pisk radości – w kącie znajduje się przepiękny kominek z paleniskiem otoczonym metalowymi prętami, powyginanymi w fantazyjne wzory. Oczami wyobraźni już widzę, jak spędzam przed nimi długie, chłodniejsze wieczory i noce.

Właściciel, starszy, posiwiały mężczyzna, przygląda mi się z nadzieją w oczach. Wiem, że bardzo mu zależy, żeby ktoś wreszcie od niego kupił lub chociaż wynajął to miejsce, zwłaszcza że tak długo stało puste. Na pewno cieszy się, widząc, że ktoś jeszcze znajduje jakikolwiek urok w nieco zapuszczonym budynku.

– Za tamtymi drzwiami jest kuchnia z jadalnią, a tam w rogu – spiżarnia – tłumaczy, gdy zmierzamy we wskazanym kierunku. Już w kuchni zagłębia się w opisywanie mi działania starych sprzętów na wyposażeniu domu, systemu prądu i kanalizacji. Spodziewałam się, że one wszystkie mogą być wadliwe, biorąc pod uwagę wiek domu, więc uważnie słucham instrukcji. Po tej części technicznej oglądamy jeszcze szybko piwnicę i stajemy przed szerokimi schodami prowadzącymi w górę.

– A teraz pokażę pani piętro.