Bajazet Błyskawica - Jerzy Bandrowski - E-Book

Bajazet Błyskawica E-Book

Jerzy Bandrowski

0,0

Beschreibung

Bohaterem biografii jest Bajazyd I Błyskawica - sułtan osmański w XIV wieku. Zdolności wojskowe Bajazyda pozwoliły mu przejąć hegemonię nad słowiańskimi krajami bałkańskimi. Autor bazuje na faktach historycznych, ale poddaje je fabularnej obróbce, tworząc wciągającą, barwną opowieść o wyjątkowej postaci historycznej i fascynującej mieszance kulturowej na pograniczu Europy i Azji. -

Sie lesen das E-Book in den Legimi-Apps auf:

Android
iOS
von Legimi
zertifizierten E-Readern
Kindle™-E-Readern
(für ausgewählte Pakete)

Seitenzahl: 35

Das E-Book (TTS) können Sie hören im Abo „Legimi Premium” in Legimi-Apps auf:

Android
iOS
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Jerzy Bandrowski

Bajazet Błyskawica

 

Saga

Bajazet Błyskawica

 

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.

Copyright © 1926, 2022 SAGA Egmont

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728050491 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi.

 

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Pierwszy sultański gest Bajazeta.

Wstąpiwszy na tron po śmierci sułtana Murada I-go, ojca swego (1389), Bajazet rozpoczął swe panowanie przedewszystkiem od zamordowania swego brata Jakóba.

Państwowi historycy tureccy uzasadniają ten jego postępek następującemi słowy:

— Zważywszy słowa Koranu, iż niepokój gorszy jest, aniżeli stracenie człowieka, zważywszy zły przykład sprzysiężenia i rokoszu dany przez jego brata Zaudżiego, mogący znaleźć naśladowcę, zważywszy także przykład dany przez Boga, który jest jeden i nie ma żadnego rywala, władca wiernych, który na ziemi jest cieniem Boga, musi, jak On, być jedyny i bez rywala.

Bajazet był pierworodnym synem Murada, który sam swego czasu ze strachu przed możliwym buntem młodszych synów, uczynił Bajazeta ich dozorcą. Tych synów było dwóch: Zaudżi, ambitny, niespokojny duch i Jakób. Obaj oni choć synowie sułtana, nie mieli najmniejszej nadziei wstąpienia na tron, ponieważ najstarszy ich brat miał w owym czasie już synów, którzy w razie jego śmierci, mieli prawa do tronu. Nic tedy dziwnego, że ambitny Zaudżi powiedział sobie, że jeśli sam dla siebie jakiego królestwa nie stworzy, nigdy niczem nie będzie. Wiedział też, że najstarszy brat bezustannie denuncjuje go przed ojcem, człowiekiem nieufnym, chciwym władzy i zazdrosnym o swe panowanie, a ślepo ufającym Bajazetowi, jako swemu następcy. Dlatego też Zaudżi, wszedłszy w porozumienie z cesarzem bizantyńskim, zbuntował się przeciw ojcu, który jednak uderzył nań całą siłą, a obległszy go w małej forteczce, wziął go do niewoli, poczem kazał go naprzód oślepić, a następnie ściąć.

Jeśli się weźmie pod uwagę postępowanie Zaudżiego oraz mściwość Murada, to nie można się dziwić, że Bajazet rozpoczął swe sławne panowanie od bratobójstwa.

Nam słusznie wydaje się to potwornem i bynajmniej Bajazeta nie bronimy. Jednakże według pojęć tureckich, postąpił zupełnie mądrze i ten jego postępek naśladowali wstępujący na tron nowi sułtanowie tak często, iż to bratobójstwo stało się niemal prawem. Między innemi Mohammed II-gi 1  ) rozpoczął swe rządy również od zgładzenia brata, którego matkę, sułtankę, oddał za sługę niewolnikowi.

Bajazet jeszcze za życia ojca odgrywał pewną rolę, jako jego następca.

Historja Turcji długo pamiętała wesele, jakie Murad wyprawił Bajazetowi podczas jego zaślubin z córką władcy Kermianu.

W swaty wysłał wowczas sułtan (1375) Kadiego z Brussy, Chodżę Effendi, chorążego Aksankora i baszę czauszów Timurchana. Wszystkie żony i kobiety tych trzech wysokich dostojników wyruszyły wraz z nimi na spotkanie oblubienicy. Między innemi była też i mamka Bajazeta. Cały ten orszak liczył trzy tysiące kobiet i mężczyzn.

Rozumie się, książę Kermianu przyjął swatów wspaniale i oddawszy córkę trzem dostojnym damom tureckim, rozkazał podczaszemu swemu towarzyszyć jej przez całą drogę, prowadząc za uzdę jej konia. Podczaszy ten, odprowadziwszy swą panią na dwór Murada, pozostał tam już na zawsze, mianowany najwyższym podczaszym sultańskim, która to godność od tego czasu stała się w jego rodzinie dziedziczną.

Uroczyste wesele odbyło się w Brussie.

Stawili się na tę uroczystość nietylko posłowie sąsiednich monarchów, księcia Aidinui Mentesze, sułtana Kastemuni i Karamanu, ale także sułtana Syrji i Egiptu. Wszyscy z bogatymi darami. Ofiarowali arabskie konie wierzchowe, kosztowne tkaniny z Aleksandrji, greckich niewolników i niewolnice. Zaprzaniec grecki Ewrenos sam jeden przyprowadził sto najpiękniejszych dziewcząt i pacholąt swego narodu. W każdej dziesiątce pierwszy chłopaczek, piękny, jak cherubin, niósł złoty talerz pełen złotych monet, drugi niósł srebrny talerz ze srebrnemi monetami, zaś pozostali, różne złote i srebrne sprzęty i naczynia, wysadzane drogiemi kamieniami puhary, dzbany, misy i szklanki.

Wszystkie te dary zwane po turecku „zaczu“, t. j. „to, czem się obsypuje“, ponieważ młodej parze zwykle na głowy sypano srebrne i złote monety, wystawiono przed Muradem, on jednak nie zachował dla siebie nic. Konie arabskie i tkaniny egipskie darował Ewrenosowi, niewolników i niewolnice greckie posłom egipskim, inne dary rozdał uczonym ulemom i czcigodnym szeikom.

Albowiem córa Kermianu przyniosła mu w darze, jako swe wiano, klucze Egrigezu, Tawszanli, Simawy i Kutahije, najpiękniejszych prowincyj Kermianu. Zwłaszcza słyńna była wówczas Kutahije, starodawne Cotynium, o którem wspomina już Ksenofont, stolica Anatolji i siedziba Beglerbega, namiestnika Małej Azji, wielkie miasto z siedmiu wielkimi meczetami i siedmiu publicznemi łaźniami, z których najsłynniejsza nosiła nazwę „rybnej“, ponieważ w jej środku znajdował się basen zimnej wody, pełen ryb. Na górze dominującej nad miastem, znajdowały się dwa zamki, z których jeden nosił nazwę „Klejnotu Pierścienia“. Miasto otaczały sady, pełne przepysznych jabłek i gruszek, a prócz tego znajdowały się w pobliżu gorące źródła lecznicze.