Charbel - Patrizia Cattaneo - E-Book

Charbel E-Book

Patrizia Cattaneo

0,0
5,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Poznaj historię wielkiego człowieka! 24 000 uzdrowień i cudów 4 000 000 pielgrzymów rocznie To dzieje się teraz Na czym polega fenomen tego świętego? Kim był? Jak żył? Aby odpowiedzieć na te pytania, trzeba bliżej poznać postać Charbela i jego radykalny sposób życia. Po jego śmierci nad miejscem, gdzie go pochowano, pojawiło się niezwykłe światło. Ciało pozostało giętkie, nie uległo rozkładowi przez 79 lat i wydzielało płyn o cudownych właściwościach. Lekarz, który jako pierwszy badał to zjawisko, nie umiejąc go wytłumaczyć, przyznał, że jest przekonany o świętości Charbela i stanowczo dodał, że… „jego wstawiennictwo jest gwarancją uzdrowienia”. Także dzisiaj jego interwencje są niezwykłe, a cuda jedyne w swoim rodzaju, niemające porównania z cudami innych świętych. W książce znaleźć można m.in.: • pełną biografię, modlitwy i orędzia św. Charbela • dziesiątki świadectw uzdrowień i cudów (również te z ostatnich lat) • jedyną fotografię św. Charbela • fotografie osób, które w cudowny sposób uleczył (m.in. Nohad Al Chami, zoperowanej we śnie)

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



PROLOG

Z wielką radością przyjąłem propozycję, by napisać tych parę słów dla wydawnictwa gloria24.pl. Cieszy mnie, że św. ojciec Charbel dla wielu ludzi staje się nowym patronem, że ukazują się nowe wydania książek na jego temat. Powstały i powstają domy modlitwy św. ojca Charbela. Rodzina, sąsiedzi, znajomi gromadzą się tam na zwyczajną modlitwę. Odmawiają różaniec, koronkę do Bożego Miłosierdzia, w modlitwie do Ducha Świętego, w szczególności za wstawiennictwem św. Charbela, wypraszają łaski dla siebie i swoich bliskich. Wielu je otrzymuje, doznając uzdrowienia nie tylko fizycznego, ale i duchowego.

W różnych miejscach Europy, również w Polsce, głoszę przesłanie św. ojca Charbela, mówię o jego życiu, a także o tym, co dane było mi przeżyć, kiedy przebywałem w Libanie w lipcu 2012 roku, realizując film dokumentalny o tamtejszych świętych, szczególnie o św. Charbelu. W Annaja, przy grobie św. ojca Charbela, uczestniczyłem w niezwykłym triduum modlitewnym trwającym od 22 do 24 lipca.

Film stał się darem dla papieża Benedykta XVI; mógł go obejrzeć w Castel Gandolfo dwa dni przed udaniem się na pielgrzymkę do Libanu. Dziś mogę powiedzieć, że ten papież w ostatnim etapie swego pontyfikatu bardzo zbliżył się do osoby św. Charbela. Tak jak libański święty po etapie życia publicznego udał się do pustelni, by tam się modlić, tak i on przebywa dziś w „pustelni” , w ogrodach watykańskich.

Święty Charbel staje się również patronem wielu rodzin. Pomimo tego, że w młodym wieku opuścił rodzinę i już nigdy do niej nie wrócił, w niezwykły sposób broni rodziny. Przekonałem się o tym osobiście, kiedy modląc się nad opętaną kobietą w Padwie, gdy przyzywałem św. ojca Charbela, z nienawiścią wołał przez nią demon: „Tylko nie Charbel, tylko nie on, ten obrońca rodzin!”.

Myślę, że po przeczytaniu tej publikacji wielu ludzi przyjmie go także na osobistego patrona. Każdego roku do grobu libańskiego świętego przybywa około 4 miliony pielgrzymów, by prosić o łaski i dziękować za te, które otrzymali. Odnotowano tysiące cudów, które dokonały się za jego wstawiennictwem. Nie chciałbym jednak, by komuś zrodziła się myśl, że to tylko święty od cudów, że idziemy do niego tylko wtedy, gdy coś chcemy. On bowiem uczy nas czegoś bardzo istotnego: ogromnej pokory, na której fundamencie rodzi się prawdziwa miłość. Uczy nas całkowitego zawierzenia swego życia Matce Bożej, a przez Nią zjednoczenia z Jezusem Chrystusem.

Życie zakonnika z Libanu było jedną wielką modlitwą. On uczy nas tej modlitwy, uczy nas również wyrzeczenia i pokuty, tego, że tylko ta droga prowadzi do prawdziwej przyjaźni z Jezusem.

Święty ojciec Charbel staje się więc dla nas niezwykłym nauczycielem, który nieustannie przypomina o wielkim wezwaniu, by pomagać innym. Do jego pustelni przychodzili ludzie, prosząc o pomoc, a on nikogo nigdy nie odrzucił. Tym lepiej rozumiem piękne zdanie, które kiedyś – choć nie mówił wiele – wypowiedział: „Życie bez miłości to życie bez Boga”.

Chciałbym, aby każdy, kto przyjmie św. ojca Charbela za swego patrona, mógł być świadkiem tej miłości prawdziwej; miłości, która jednoczy ludzi, w szczególności rodziny, i sprawia, że ludzie gromadzą się, by wspólnie się modlić.

Miałem okazję rozmawiać w Libanie z panią Nohad Al Chami, którą w 1993 roku św. Charbel zoperował podczas snu, po czym powróciła do zdrowia. Opowiadała mi ona, jak wielu ludzi święty pustelnik gromadzi wokół jej osoby. Postanowiła założyć grupę modlitwy. Dzisiaj liczy ona ponad 600 osób.

Osobiście doznałem i wciąż doznaję wielu łask za wstawiennictwem ojca Charbela. Myślałem, że gdy zrealizuję film, dzieło będzie skończone, a okazało się, że to był dopiero początek. Przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz z wizerunkiem libańskiego pustelnika, który poświęciłem przy jego grobie, mogę dziś powiedzieć z całą pokorą, że św. Charbel wysłał mnie jak listonosza z przesyłką do wielu chorych, cierpiących, zagubionych, osamotnionych. W tej przesyłce jest ulga i nadzieja, na którą ludzie tak bardzo czekają. Jest tam też i wezwanie, by pomimo trudów nie popadać w depresję, ale mieć świadomość, że nie jest się samemu, że Chrystus idzie w każdym z nas, jak szedł z uczniami do Emaus po swoim zmartwychwstaniu.

Dlatego też wydało mi się trochę śmieszne, gdy ktoś zapytał mnie: „Dlaczego ksiądz promuje w Polsce św. Charbela, skoro mamy tylu polskich świętych? Po co mówić o kimś, kogo się nie zna?”. Odpowiedziałem: „Czynię tak, bo wielu świętych to jak kwiaty na łące Boga – różne kwiaty – i nikt nie ma prawa komukolwiek zabronić odkrywać inny kwiat i zachwycać się jego pięknem. Przecież wszyscy należymy do jednego Boga i wszyscy mamy prawo na tej Bożej łące szukać pięknych kwiatów. Tam nie ma wytyczonego szczególnego miejsca, w którym jest napisane: „Te kwiaty są polskie...”.

Błogosławię z całego serca wszystkim czytelnikom i tym, którzy przyjmą św. Charbela za jednego ze swych patronów. Niech ich życie staje się po przeczytaniu tej książki dużo lepsze i piękniejsze, niech stają się wszyscy apostołami prawdziwej, ufnej miłości do Boga i drugiego człowieka. Święty ojciec Charbel niech wyprasza te łaski, o które się modlą.

Jeśli ktoś zechciałby założyć dom modlitwy, może pisać na adres mailowy: [email protected].

ks. Jarosław Cielecki

Dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego

WSTĘP

Święty Charbel i bezmiar miłości

Dwie linie kreślą ścieżkę życia św. Charbela – ziemska i nadprzyrodzona. Jego ziemska egzystencja, 70 lat na tej ziemi, trwa nadal w Bożej chwale, czyniąc go bliższym Stwórcy i ludziom. Obydwie linie łączą się, by w końcu stopić się w jedność, czyniąc go wzorem świętości radykalnej, będącej dla nas wzorem życia według nauki Chrystusa, wyrzekania się własnego „ja” i ofiarowania całą duszą oraz sercem siebie samego.

Podczas swojej ziemskiej egzystencji św. Charbel odkrył tajemnicę miłości Boga, pogłębiając rozwój duchowy przez pierwsze 23 lata w domu rodziców, przez następne 23 lata w klasztorze i przez ostatnie 23 lata, żyjąc w pustelni.

Nieustanne odkrywanie Bożej miłości i opatrzności skłoniło go do życia pogrążonego w ciszy, aby móc czerpać radość jedynie z obecności Boga. Dlatego szukał samotności doskonałej, praktykował surową ascezę, by stać zawsze przed obliczem Boga, zatopić się w najwyższym doświadczeniu Jego miłości.

Święty Charbel rzadko rozmawiał z ludźmi, aby nie zakłócać nieustannego dialogu z Bogiem. Wykonywał wszystkie polecenia wydawane zarówno przez zwierzchników, jak i innych, bowiem w każdym i wszędzie słyszał głos Boga. Modlił się i chwalił Boga nieustannie. W ten sposób oddawał się całkowicie w Jego ręce i dosłownie przeżywał słowa Psalmu 118: „Twoje prawo jest moją rozkoszą”.

Na ścieżce duchowej doświadczenie Boga zbliżyło go do ludzi i do wszystkich istot, które były dla niego zwierciadłem stworzenia, jak gdyby przedstawiały Boga samego. Czym głębiej odkrywał Boga, tym bardziej emanował Jego miłością ku innym.

Jego nieustanne trwanie w obecności Boga, w dzień i w nocy, skoncentrowane było na Eucharystii. Od niej zaczynał dzień, dziękując Panu za Jego opatrzność i miłość, i do niej powracał, by pozostać w sercu Boga. Święty Charbel, napełniony Bożą miłością, trzymając w dłoniach Eucharystię, zamknął oczy na tej ziemi, by utkwić na zawsze wzrok w Bogu.

Na obydwu ścieżkach przeżytych w miłości Boga i Najświętszej Maryi Panny św. Charbel odsłonił Boże misterium w nieustannym zdumieniu. Ono nadal w jego pozaziemskim życiu odbija się na wszystkich, którzy odkryli charbeliańskie misterium w sercu Boga.

ojciec Elias Al Jamhoury

postulator i prokurator

Zakonu Libańskich Maronitów

WPROWADZENIE

Przypadek św. Charbela Makhloufa

Gdyby św. Charbel żył w dzisiejszych czasach, skupiłby na sobie uwagę środków masowego przekazu i stałby się obiektem badań NASA. Poddano by go tomografii komputerowej podobnie jak mumie egipskie, a jego DNA wzbudzałoby olbrzymie zainteresowanie. Napisano by mnóstwo na temat otaczającej go tajemnicy, ale nawet najlepsi detektywi by jej nie rozwiązali.

Tymczasem św. Charbel, zmarły zaledwie wiek temu, pozostał otoczony milczeniem, z którego dopiero teraz wyłania się poprzez cuda jak światło, przedzierające się przez duchowy mrok naszych czasów.

Skromny libański pustelnik przeszedł przez życie w całkowitym ukryciu, a zaistniał dopiero po śmierci, rozświetlając dolinę wokół swojego grobu w czasach, gdy nieznany był jeszcze prąd elektryczny. Ciało jego pozostało giętkie, nie uległo rozkładowi przez 79 lat – od 1898 do 1977 roku – i wydzielało czerwonawy płyn o cudownych właściwościach.

Także obecnie jego interwencje są niezwykłe, a cuda jedyne w swoim rodzaju i nie mają porównania z cudami żadnych innych świętych.

Na kolejnych stronach postaramy się zbadać to, co Bóg w nim dokonał, dzięki czemu można przypisać mu słowa Apostoła Narodów: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2,20).

„To, czego nie potrzebuję, jest mi zbędne” – odpowiadała Matka Teresa z Kalkuty, gdy oferowano jej dobra materialne, również te o olbrzymiej wartości, lecz niepotrzebne dla jej dzieła. Taka bowiem jest zwięzła logika świętych: pozbyć się wszystkiego, co – o ile nęcące – nie ma żadnego związku z otrzymaną misją, aby nie sprzeciwiać się planom Boga.

Radykalność św. Charbela Makhloufa w podążaniu za Chrystusem, jedyną przyczyną i celem każdego jego działania, jest wynikiem tej logiki. Pozostał jej wierny do końca, za co uzyskał jedno z najwspanialszych miejsc w dziejach historii i hagiografii.

Aby głębiej to pojąć, niezbędne jest poznanie kontekstu historyczno-kulturowego, niekiedy bardzo odległego od naszej zachodniej wrażliwości. Dlatego też prosimy czytelników o cierpliwość w prześledzeniu tego krótkiego, acz niezbędnego wprowadzenia.

KOŚCIÓŁ MARONICKI

Maronici

Maronici są najliczniejszą grupą chrześcijan wLibanie ijedyną katolicką wspólnotą wschodnią, która nigdy nie odłączyła się od Rzymu. Ich nazwa oraz duchowo-historyczne pochodzenie związane są zpostacią św. Marona. Ten syryjski pustelnik zIV wieku żył wgórach wSyrii, wśród ruin antycznej świątyni pogańskiej ipoświęcał się ascezie orazmodlitwie. Jego jedynym schronieniem był namiot zkoziej skóry, zktórego jednak rzadko korzystał, gdyż na znak dobrowolnej pokuty wolał wystawiać się na słotę.

Choć dążył do samotności iciszy, wkrótce wielu kandydatów na anachoretów ubiegało się ojego mądre rady ipragnęło zostać jego uczniami.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!