Pieśni - Jan Kochanowski - E-Book

Pieśni E-Book

Jan Kochanowski

0,0
3,49 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Zbiór „Pieśni” Jana Kochanowskiego, wydany został po raz pierwszy w 1586 r., a więc już po śmierci autora. Podzielony jest na dwie części – „Księgi pierwsze” oraz „Księgi wtóre”. Zawiera 49 utworów i jest tym samym największym zbiorem pieśni tego autora.Tom skomponowany jest chronologicznie – pierwsza księga zawiera utwory sprzed 1570 r., druga natomiast pieśni powstałe później. Obie księgi są zróżnicowane tematycznie. Odnajdujemy tu wiersze religijne, patriotyczne, miłosne, a także biesiadne. Wszystkie mają charakter refleksyjny i mimo że dotyczą różnych tematów, pisane są językiem potocznym.Pomiędzy księgami występują pewne różnice światopoglądowe. „Księgi pierwsze” zawierają zachętę do stosowania epikurejskiej zasady „carpe diem”, natomiast „Księgi wtóre” – horacjańskiego złotego środka.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB

Veröffentlichungsjahr: 2015

Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Jan Kochanowski
Pieśni
Warszawa 2015
Dedykacja
Nikomu albo raczej wszytkim swoje księgi

Daję, by kto nie mniemał (strach to bowiem tęgi),

Że za to trzeba co dać; wszyscy darmo miejcie.

O drukarza nie mówię, z tym sie zrozumiejcie.

Księgi pierwsze
Pieśń I
Intactis opulentior

Byś wszystko złoto posiadł, które – powiadają –

Gdzieś daleko gryfowie i mrówki kopają,

Byś pałace rozwodził nie tylko na ziemi,

Lecz i morza kamieńmi zabudował swemi,

Jesli dyjamentowe goździe Mus ma w ręku,

Którymi natwardszego umie pożyć sęku,

Ani ty wyswobodzisz serca z ciężkiej trwogi,

Ani z okrutnej śmierci sideł wyrwiesz nogi.

Lepiej polnych Tatarów dawny zwyczaj niesie,

U których każdy swój dom wozi na kolesie,

Lepszego rządu Gete grubi używają,

Gdzie niwy nie mierzone wolne zboża dają.

Tam niewinna macocha dziatek pierwszej żony,

Sirót nędznych, przestrzega wczasu z każdej strony;

Ani z wielkim posagiem męża rządzi, ani

Nadzieje kładzie w gładkim miłosniku pani.

Wielki posag – rodziców postępki uczciwe,

A k temu obyczaje skromne i wstydliwe;

Występnych tam nie cierpią, lecz kto będzie krzywy,

Niech sie wierci, jako chce, nie zostanie żywy.

O, ktokolwiek będzie chciał mordy niecnotliwe

I domowe okrócić najazdy, krwie chciwe,

Jesli pragnie ojczyzny ojcem być nazwany

I tymże na wysokich kolumnach pisany;

Niech objeździć swą wolą śmie nieokróconą,

A jego sprawy przyszłe wieki więc wspomioną.

Ponieważ cnocie żywej my, źli, nie życzemy,

Aż gdy nam z oczu zniknie, toż jej żałujemy.

Co po tych skargach próznych, jesli na występy

Przez spary – jako mówią – patrza urząd tępy?

Po co statut i prawa chwalebne stawiamy,

Jesli sie obyczajów dobrych nie trzymamy?

Nie odstraszą zbytecznym ogniem zarażone

Kupca kraje chciwego ani przesadzone

Mrozem gwałtownym pola; żeglarze bywali

Wszystek świat, jako wielki, kołem objechali.

Ubóstwo, hańba wielka, każe człowiekowi

Czynić i cierpieć wszystko; już on i wstydowi

Mir dawno wypowiedział, i cnocie, niedbały,

Poświęconej nie myśli dostępować skały.

Albo my do spólnego skarbu, gdzie życzliwa

Ludzka pochwała i głos pospolity wzywa,

Albo w morze przyczynę wszech nieszczęśliwości:

Perły, złoto i wielkiej kamienie drogości,

Zarzućmy, jesli grzechów żałujem statecznie

I nieprawości swoich. Potrzeba koniecznie

Złej napierwsze początki żądze wykorzenić

A dziełem pracowitszym pieszczotę odmienić.

Nie umie syn szlachecki na koń wsieść i w łowy

Na dziki źwierz z oszczepem jachać niegotowy;

Lepiej kufla świadomy albo kart pisanych,

Każesz li dać, i kostek, prawem zakazanych.

Więc ojciec krzywo przysiągł, wydarł sąsiadowi

Gotując niegodnemu spadek potomkowi;

I przybywa-ć mu rzkomo, ale nie wiem czemu,

Zawżdy na czymści schodzi państwu niesporemu.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!