Test wiary - Krzysztof Lip - E-Book

Test wiary E-Book

Krzysztof Lip

0,0
2,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Trzecia część trylogii opowiadającej o losach Gabriela Fortisa, wybrańca niebios, który stara się pomagać ludziom w ich codziennych problemach i trudnych decyzjach.Na Ziemi wszystko zaczyna podążać w złym kierunku. Ludzie zapominają o tym co ważne i przejmują się tylko własnym, często zgubnym interesem. Nie zdają sobie sprawy jak bardzo prowadzi ich to do zguby. Na domiar złego Gabriel dowiaduje się o ciężkich przeżyciach Kasi, która nękana przez wybrańców piekieł wraca zdruzgotana do rodzinnego domu. Postanawia porzucić wszystkie narzucone mu zadania wybrańca, by poświęcić się tylko i wyłącznie swojej ukochanej.Wtedy w różnych zakątkach świata objawia się młodym księżom prorok. Zapowiada on nadchodzący koniec świata i prosi ich, by nakłonili wszystkich ludzi do poprawy swojego życia i przygotowania się do sądu ostatecznego. Ludzie ufają im bezgranicznie. Porzucają swoje dotychczasowe życie i wspólnie przygotowują się na nadchodzący koniec.Na świecie zaczyna dominować dobro, ale jedna sprawa martwi całe niebiosa – ów prorok nie jest ich wysłańcem.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Test wiary

Krzysztof Lip

© Copyright by Krzysztof Lip & e-bookowo

Projekt okładki: Krzysztof Lip

© copyright by wydawnictwo e-bookowo 2013

ISBN 978-83-7859-156-6

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione

Wydanie I 2013

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Specjalne podziękowanie

za pomoc przy ukończeniu trylogii

dla mojego brata

Prolog

Tej nocy nikt nie został w domu. Wszyscy mieszkańcy stutysięcznego miasta zebrali się na rynku. Nikomu nie przeszkadzał rzęsiście padający deszcz. Ulewa w tym momencie była dla wszystkich najmniejszym problemem. Stali blisko siebie, wraz ze swoimi rodzinami i znajomymi. Były tam zarówno dzieci jak i dorośli. Jedni trzymali się za ręce, inni tulili się do siebie. Każdy przeżywał to na swój sposób. Jednak nikt nie odważył się przerwać panującej tej nocy ciszy.

Gabriel w towarzystwie swojej niebiańskiej rodziny siedział na balkonie jednego z budynków i w milczeniu obserwował tłum. Swój wzrok miał skierowany tylko na jedną osobę. Kobietę stojącą na uboczu i chowającą się pod parasolem. Obserwowała ona wraz z zebranymi wskazówki ogromnego zegara, który na ratuszu odliczał ostatnie minuty do północy. Ostatnie minuty kończącego się dnia, a zarazem ostatnie minuty ich... życia.

1. Czasy się zmieniły

W małym pokoju hotelowym Gabriel Fortis siedzi wygodnie w fotelu i obserwuje młodego chłopaka stojącego przy oknie. Spogląda on na ulicę i nerwowo obgryza paznokcie. Czeka na kogoś lub na coś, ale wygląda na to jakby w duchu modlił się o to, by nikt się nie pojawił. Na drugim końcu pokoju siedzi wybraniec piekieł i przygląda się z ironicznym uśmieszkiem chłopakowi czekając na to, co ma nastąpić.

– W końcu to zrobi, zobaczysz – powiedział widząc jego zachowanie.

– Nie zrobi.

Chłopak nie mogąc się już doczekać odszedł od okna i ruszył w kierunku drzwi wyjściowych. Stanął przed nimi i przez dłuższą chwilę nie ruszał się z miejsca. W jego głowie odbywała się zacięta walka myśli. Walczył ze sobą chcąc zrobić, coś na przekór swojemu sumieniu. Obaj wybrańcy stwarzali pozory pełnego przekonania o swoim zwycięstwie, ale tak na naprawdę żaden z nich nie był przekonany co do kolejnego ruchu chłopaka.

– Otwórz w końcu te drzwi i zrób to – namawiał go już lekko zniecierpliwiony wybraniec piekieł. – Wiem, że tego chcesz.

Po chwili chłopak ruszył zdecydowanym krokiem w kierunku łóżka, pod którym trzymał swoją dużą, czarną torbę podróżną. Położył ją na starannie usłaną pościel i otworzył ukazując światu jej zawartość.

– Tak – cieszył się wybraniec. – To jest twoja chwila.

Chłopak wyciągnął karabin i szybkim ruchem go odbezpieczył. Oglądał go podziwiając każdy najmniejszy element. Delikatnie pogłaskał go po lufie, a następnie powąchał, zachwycając się zapachem, jaki wydaje to cudo. Wstał i tuląc go w ramionach znów zerknął przez okno. Spoglądał na bank stojący naprzeciwko i wyraźnie nabierał ochoty do działania.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!