Siła ludu - Krzysztof Lip - E-Book

Siła ludu E-Book

Krzysztof Lip

0,0
2,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

W czasach średniowiecza trudno znaleźć spokój w życiu codziennym. Mieszkańcy dwóch sąsiadujących ze sobą wiosek wiedzą o tym bardzo dobrze. Od lat toczą ze sobą spory, które kosztują ich wiele krwi. Wszystko wygląda na to, że kolejny rozejm ma się już ku końcowi i obie wioski zaczynają przygotowania do kolejnej małej wojny. Jednak tym razem ich wzajemne problemy są częścią poważniejszego konfliktu, który czeka całe królestwo.Nadciąga bowiem w ich stronę liczna armia, której nikt się nie spodziewał. Na rozkaz króla mężczyźni z wiosek mają natychmiast dołączyć do dowódców wojsk królewskich, by bronić okolicznych zamków.Jednak czy uczynią to, wiedząc o tym, że wroga armia atakuje najpierw wioski? Czy podążą, by służyć pod rozkazami człowieka, który gardzi nimi i podstępnie zabił ich największego wojownika?KRZYSZTOF LIPUrodzony w 1981 r. w małym miasteczku na Śląsku – Żory, gdzie do tej pory mieszka i pracuje.Ukończył Wyższą Szkołę Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach.Od zawsze interesował się filmem i światem stworzonym przez ich twórców. Zajmuje się pisaniem książek oraz scenariuszy. Jego największym dotychczasowym sukcesem jest wyróżnienie w konkursie organizowanym przez Agencję Aktorską „Gudejko” na scenariusz kryminalny.Zadebiutował swoją pierwszą powieścią „Wędrówka przez życie”, która została już wydana zarówno w formie elektronicznej jak i papierowej.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Krzysztof Lip

Siła ludu

© Copyright by Krzysztof Lip & e-bookowo

Projekt okładki: Krzysztof Lip

ISBN 978-83-7859-279-2

Wydanie I 2014

Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo www.e-bookowo.pl

Kontakt:[email protected]

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione.

1. Sąsiedzi

Marin wraz z Adamem przyczajeni w zaroślach wypatrywali swoją przyszłą ofiarę. Adam, mimo że nie ukończył jeszcze dwudziestego piątego roku życia, jest już jednym z najsilniejszych we wiosce. Jeśli ktoś nie przestraszył się jego ogromnej postury, to później doświadczał jego siły na własnej skórze. Marin z kolei wyglądał jak jego przeciwieństwo. Niski wzrost, twarz dziecka i drobna budowa ciała nie robiły na nikim wrażania. Jednak posiadał on niesamowitą zręczność, którą mogliby mu pozazdrościć nie jedni wielcy wojownicy.

– Marin – wyszeptał Adam wskazując na poruszające się przed nimi zarośla.

Uśmiechnął się i wpatrywał się we wskazane miejsce skupiony, czekając aż pojawi się przed nimi ich przyszła ofiara. W rękach trzymał już przygotowane dla niego dwa krótkie miecze gotowe do ataku. Adam ściskał mocno w dłoni swój topór i cierpliwie czekał tuż obok niego.

Wtedy pojawił się przed nimi szary, prawie dwumetrowy wilk. Stanął on na wzniesieniu i pomału obracał swój przerażający pysk w ich stronę, jakby wiedział doskonale o ich obecności. Stał i tylko patrzył na nich koncentrując ich uwagę na sobie. Dwaj myśliwi gotowi do ataku czekali na odpowiedni moment, ale w tym momencie z ich obu stron zaszeleściły zarośla i wyszły z nich kolejne cztery wilki. Patrzyły na nich groźnie, ale nie ruszyły do przodu. Myśliwi czekali cierpliwie na ich ruch. Nagle ogromny wilk zawył i jego kompani ruszyli do ataku. Biegły bardzo szybko przeraźliwie warcząc. Pierwszy z napastników szybko poznał siłę młodego myśliwego, który potężnym uderzeniem topora rozciął go w połowie. Drugi wilk widząc martwego kompana cofnął się, ale nie zamierzał uciekać. Szczerząc do niego swoje ostre kły szukał odpowiedniego momentu do ataku. Tymczasem Marin czekał wciąż na swoim miejscu. Nie drgnął, aż do momentu gdy oba wilki zbliżyły się na tyle blisko by rzucić się na niego. Wtedy zrobił dwa szybkie ruchy mieczami i rozciął im brzuchy przez całą długość uchylając się przed ich ostrymi kłami. Obaj napastnicy polegli u jego stóp. Adam również pozbył się szybko drugiego wilka i od razu spojrzeli w miejsce, gdzie stał wcześniej największy z ich przeciwników.

– Teraz twoja kolej – wyszeptał Adam rozglądając się wokół za ostatnim wilkiem.

Podszedł do Marina i stanęli obróceni do siebie plecami. Wypatrywali go uważnie, ale nic nie zdradzało jego kryjówki. Wszystkie zarośla zdawały się współpracować z nim i nie pozwalały na jego wykrycie. Wiatr się wzmagał i porywał zarośla do góry, ale ich przeciwnika wciąż nie było widać. Tym razem role się odwróciły i to zwierzyna polowała na swojego myśliwego.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!