9,99 €
João Calazans Filho odkrył siebie na nowo, odkładając na bok intrygi i morderstwa ze swoich powieści, by poświęcić się tworzeniu bajek dla dzieci, gdzie miłość, współczucie, zrozumienie i przyjaźń są głównymi wartościami w relacjach między postaciami, co możemy zauważyć w książce „Zaczarowane drzewo kakaowe”.
Oto nadchodzi João ze swoim drzewem kakaowym... Spokojnie, to nie „Jaś i magiczna fasola” (autorstwa Benjamina Tabarta?). Co to, to, nie. To drzewo kakaowe, które należy do naszego João z rodziny Calazans, jest zaklęte i już przyciągnęło uwagę jego, i wszystkich innych wesołych dzieci, które teraz mają okazję cieszyć się jego słodkimi migdałami. I w ten właśnie sposób „Zaczarowane drzewo kakaowe”, bez mioteł czarownic, zdrowe, piękne, wprowadza wszystkie dzieci w świat kultury i rozrywki. W końcu czytanie, podobnie jak czekolada, powinno być podawane trzy razy dziennie. A João Calazans, podobnie jak Jaś magiczną fasolą, podzielił się magicznymi nasionami Kakaowca w zamian za wiedzę, szczęście i doświadczenia tych dzieci, które, gdy wykiełkują, rozświetlą nam niebo wspaniałymi gwiazdami. Alanka i Asia mają wiele powodów do uśmiechu, do marzeń, do dumy ze swojego wujka, który przeniósł je w ten fantastyczny świat, lecąc na skrzydłach olbrzymiego kolibra — a może papugi? Kto wie? Magiczna książka, zaczarowany Kakaowiec i urocze dzieci. Nie potrzebują do szczęścia niczego innego, poza lataniem na skrzydłach wyobraźni tego baśniarza, i jakże wspaniałego pisarza, oraz kochanego przyjaciela Calazansa. João, gratki! Zapraszamy do lektury!
Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:
Veröffentlichungsjahr: 2024
João Calazans Filho
Zaczarowane drzewo kakaowe
7* edycja
Przetłumaczone przez Kamil Kulawik
© 2024 João Calazans Filho
kładka – Guilherme Neto
Ilustracje – Guilherme Neto
Wstęp – Achel Tinoco
Korekta – Caio Lucas de Carvalho Calazans
Tłumaczenie – Kamil Kulawik, Bianca Bonami Rosa
Dedykuję tę książkę mojej wnuczce Allanie Calazans (Alance) oraz moim siostrzanym wnukom Giovannie Rocha Calazans (Asi) i Carolinie Aller.
Podziękowania
Wstęp
Wizyta
Wyprawa
Pierwsze spotkanie z Jucão
Gry i zabawy
Choroba Jucão
The Cure
Operacja
Rozkoszne kakao
Kolorowanki:
Wszystkim dzieciom, w szczególności Allanie, Giovannie, Larie Dantas Bittencourt i Luizie Dantas Bittencourt.
Oto nadchodzi João ze swoim drzewem kakaowym... Spokojnie, to nie „Jaś i magiczna fasola” (autorstwa Benjamina Tabarta?). Co to, to, nie. To drzewo kakaowe, które należy do naszego João z rodziny Calazans, jest zaklęte i już przyciągnęło uwagę jego, i wszystkich innych wesołych dzieci, które teraz mają okazję cieszyć się jego słodkimi migdałami. I w ten właśnie sposób Zaczarowane drzewo kakaowe, bez mioteł czarownic, zdrowe, piękne, wprowadza wszystkie dzieci w świat kultury i rozrywki. W końcu czytanie, podobnie jak czekolada, powinno być podawane trzy razy dziennie.
A João Calazans, podobnie jak Jaś magiczną fasolą, podzielił się magicznymi nasionami Kakaowca w zamian za wiedzę, szczęście i doświadczenia tych dzieci, które, gdy wykiełkują, rozświetlą nam niebo wspaniałymi gwiazdami. Alanka i Asia mają wiele powodów do uśmiechu, do marzeń, do dumy ze swojego wujka, który przeniósł je w ten fantastyczny świat, lecąc na skrzydłach olbrzymiego kolibra — a może papugi? Kto wie?
Magiczna książka, zaczarowany Kakaowiec i urocze dzieci. Nie potrzebują do szczęścia niczego innego, poza lataniem na skrzydłach wyobraźni tego baśniarza, i jakże wspaniałego pisarza, oraz kochanego przyjaciela — Calazansa.
Gratki, João! Zapraszamy do lektury!
Achel Tinoco
Pisarz
Wakacje właśnie się rozpoczęły, gdy Alanka sięgnęła po swój mały, różowy telefon z salonowego stolika w swoim domu i zadzwoniła do swojej kuzynki Asi, która również miała wolne od szkoły.
„Cześć, kuzynko!”
„Alana!
O mój Boże, wspaniale, że mogę z tobą rozmawiać!”
Alanine chichoty, zaobserwowane przez jej ojca, przeniosły się na Asię, i obie zaczęły się razem śmiać, nie do końca zdając sobie sprawę z tego, po co i dlaczego.
„Asiu, poproś swojego tatę, żeby zawiózł cię do babci na wieś, do Camacanopolis.”
„Tam nie ma plaży.”
Odpowiedziała Asia do bardzo uporczywej Alanki, która naprawdę chciała odwiedzić swoją prababcię na wsi w Bahii.
„Nie ma tam plaż. Ale jest piękny ogród prababci!”
Stwierdziła Alana, próbując przekonać kuzynkę, żeby odwiedziły swoją prababcię.
„Dobrze, porozmawiam z tatą, zobaczę, czy mnie tam zawiezie.”
Tak mówiąc, Asia wyłączyła telefon i poszła porozmawiać z tatą o wakacyjnej podróży, na którą chciała się wybrać.
„Tato...”
„Poczekaj chwilkę, Asiu, jestem zajęty.”
„Zawsze jesteś zajęty, gdy chcę porozmawiać o rzeczach, które mnie interesują.”
„Tylko chwilka, proszę.”
Powiedział Douglas osobie po drugiej stronie słuchawki, aby zdobyć trochę czasu i wysłuchać swojej narzekającej córki.
„Tak, córeczko, o co chodzi?”
„Alanka poprosiła wujka Alana, żeby zabrał ją do Camacanopolis, żeby zobaczyć prababcię Lorettę. Ja też chcę tam pojechać.”
„Nie mam pieniędzy na paliwo, Asiu.”
„Mam pieniądze z moich oszczędności.”
Ojciec zaczął się śmiać, trzymając telefon nadal przy uchu, aby osoba po drugiej stronie go nie usłyszała.
„W takim razie powiedz swojej kuzynce, że my również pojedziemy do Camacanopolis.”
Asia pobiegła z powrotem do telefonu i zadzwoniła do Alanki, która już stała obok telefonu, oczekując na jego dzwonek.
„Cześć!”
„Alana, mój tata pozwolił mi pojechać do Camacanopolis.”
„Hurra! Będziemy się świetnie bawić i wspinać się na drzewo kakaowca z tyłu ogrodu!”
„Jaki kakaowiec?”
„Tak, Drzewo Kakaowca, stoi w ogrodzie prababci i potrafi mówić.”
„Nigdy takiego nie widziałam.”
„Nie martw się, jak tam dotrzesz, przedstawię ci Jucão.”
„Jucão?”
„Tak, właśnie tak go nazwałam.”
Alanka zaśmiała się, a Aśka zawtórowała.
„Dobra, Alano, idę przygotować swoją walizkę.”
„Ja też. A więc do zobaczenia.”
„Pa pa! Buziaki.”
„Cześć, buziaki.”