Nie wchodź w moją ciszę - Burnos - E-Book

Nie wchodź w moją ciszę E-Book

Burnos

0,0
4,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Nie wchodź w moją ciszę” Alicji Masłowskiej - Burnos to debiut literacki autorki.Bohaterką powieści jest Maja, pracoholiczka i perfekcjonistka. Zimna, pewna siebie, o odpychającej osobowości trzydziestodwuletnia singielka. Maja wie czego chce i wie jak to osiągnąć. Zatapia się w odmętach pracy, z wyższością patrzy na otaczający ją świat, szybko pnie się po szczeblach zawodowej kariery. Do czasu, kiedy poznaje Adama. Zakochuje się w mężczyźnie i od tego momentu jej życie się zmienia. Niestety, na podłożu zawodowym będzie musiała zmierzyć się z pewną intrygą, która doprowadzi bohaterkę do osobistej tragedii.To niejednorodna gatunkowo powieść. Na początku autorka każe czytelnikowi sądzić, że dostał kolejny romans mocno nasycony erotyką. Z czasem jednak coraz wyraźniej zaczną pojawiać się elementy psychologiczne, by w końcu gatunkowo wkroczyć na terytorium kryminału i dramatu. „Nie wchodź w moją ciszę” można też traktować jako odbicie współczesnej polskiej rzeczywistości oraz fragment portretu współczesnych trzydziestokilkulatków.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Wydawnictwo Psychoskok Konin 2016

Alicja Masłowska-Burnos „Nie wchodź w moją ciszę”

Copyright © by Alicja Masłowska-Burnos, 2016

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016

Wydanie II poprawione (2017)

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie

 może być reprodukowana, powielana i udostępniana w 

jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Jacek Antoniewski

Projekt okładki: Robert Rumak

Korekta: Bożena i Janusz Sigismundowie

Ilustracje na okładce: © rittaewa, lit503 – Fotolia.com

ISBN: 978-83-7900-465-2

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]

Książkę dedykuję nam, kobietom, za naszą siłę…

…Gdzieś daleko i bardzo wysoko,

gdzie zwykły śmiertelnik nie stąpa tam nogą,

gdzie spokój, harmonia i natury zew,

gdzie słychać szum drzew i ptaków śpiew.

Wschód słońca pada na twarz,

wypełnia Twą duszę, którą ciągle masz,

wydaje się Tobie, że to uczucie już znasz,

ale ono wcale nie jest Ci znane.

Chociaż było pisane i pisane też jest nam,

tak że wszyscy się spotkamy, więc nie będziesz już sam

(nie będziesz),

spotkasz ludzi, których tak bardzo kochałeś,

choć lata nie widziałeś, nadal kochać nie przestałeś.

Teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo,

serce dotyka serca, nie ma szczęścia, nie ma pecha,

nikt się nie złości, nikt nie docieka.

Człowiek obok człowieka z nurtem płyną jak rzeka,

połączeni w jedną całość na samym szczycie góry (Mekka)…

Autor: GrubSon

Rozdział 1

29 sierpnia 2014 roku

Błyszczyk Bourjois wodcieniu ciemnego różu, podkład Chanel, odrobina bronzera iobowiązkowo perfumy Chanel Chance… A, jeszcze detale: torebka zKazara koniecznie czarna imoje ukochane czarne szpilki, amoże czerwone szpilki, żeby trochę przełamać ten dress code. Co do reszty raczej spodnium idealnie podkreślające figurę. Szare spodnium, ciemne oczy push-up wodcieniu grafitowego srebra imoje platynowo-popielate blond włosy, może tym razem wolno rozpuszczone, okalające szyję iramiona?

– Jak sądzisz, będę dobrze wyglądać wtym zestawieniu?

– Gdzie ty się wybierasz, Majka? Przecież to twój ostatni dzień wpracy, po co się tak spinasz? Chyba powinno ci być już wszystko jedno jak cię odbiorą na sam koniec. Przez wiele lat pracowałaś izapracowałaś sobie na dobrą opinię iszacunek.

– Przestań, przestań. Mam ostatni dzień wmoim starym szpitalu. Muszę dobrze wyglądać. Wiesz, diabeł tkwi wszczegółach.

– Ty zawsze wyglądasz perfekcyjnie, więc nawet mnie oto nie pytaj. Jesteś pewna, że dobrze robisz? Dla szpitala wOpolu pracowałaś 7 lat, doszłaś wysoko, cenią cię ilubią. Pamiętam, ile cię kosztowało wyprowadzenie działu po twojej poprzedniczce, która narobiła niezłych przekrętów. Posprzątałaś wszystko, wyprowadziłaś na bardzo wysoki poziom ichcesz najzwyczajniej wświecie odejść? Teraz, kiedy możesz wkońcu zacząć odcinać kupony? Może warto by było przemyśleć jeszcze sprawę izastanowić się nad założeniem rodziny tak na poważnie, co?

− Tak, jestem pewna, że dobrze robię. Nie będę żałować tej decyzji, zobaczysz. Zawsze wiem, co jest dla mnie najlepsze, mam doskonale wykształcony instynkt samozachowawczy. Potrzebuję zmiany, wyzwań, pasji anie ciepłej, miłej posadki, domu zogródkiem, dzieci, psa zniebieskimi oczami idługą sierścią. To nie dla mnie, uduszę się… Mam dopiero 32 lata. Nic mnie tu nie trzyma. Kupiłam już we Wrocławiu mieszkanie, częściowo niestety na kredyt, ale myślę, że wciągu kilku lat uda mi się je spłacić. Do ciebie ido mamy, do Opola, mam kilkadziesiąt kilometrów, az facetami sama wiesz. Przelotny seks to wszystko, co mnie interesuje. Na brak chętnych narzekać nie mogę.

− Zaczekaj chwilę, muszę iść do toalety.

− Co ci jest?

− Nic, trochę mi leci krew znosa. Tak już mam. Ostatnio sporo pracowałam ijeszcze te MBA kończyłam, trochę kosztowało mnie to energii przez ostatnie lata. Tym bardziej że kończyłam je wjęzyku angielskim. Przyznam, że dużo mi one dały. Czuję się już teraz znacznie pewniej jako manager.

− Zerknij, proszę, na mnie swoim okiem, jest OK?

− Tak, jest jak zawsze perfekcyjnie. Pewnie nawet gumka wmajtkach pasuje do biżuterii, którą masz na sobie – wypowiadając te słowa, moja siostra ironicznie, zżyczliwością jednak się uśmiechnęła. − Pędzę, nie mogę się spóźnić wostatnim dniu. Trzymaj się, pa.

*

W ostatni dzień wstarej pracy mój lekko starzejący się, ale jakże elegancki, pan prezes Karol Nawar postarał się jak zawsze. Szampan, fondue zowocami, lekko już niemodny poczęstunek imnóstwo przystawek, wszystko specjalnie przygotowane dla mnie.

– Spotkaliśmy się dzisiaj, aby pożegnać pracującą dla naszego szpitala przez 7 lat panią Maję Karewicz, prowadzącą dla nas zsamymi sukcesami dział sprzedaży ipromocji. Zwielkim żalem panią żegnamy. Chcemy zaznaczyć, że zawsze może pani do nas wrócić…