Podwójna przynęta - Aleksander Janowski - E-Book

Podwójna przynęta E-Book

Aleksander Janowski

0,0
4,99 €

oder
-100%
Sammeln Sie Punkte in unserem Gutscheinprogramm und kaufen Sie E-Books und Hörbücher mit bis zu 100% Rabatt.
Mehr erfahren.
Beschreibung

Podwójna przynęta” to pierwszy polski „kryminał ironiczny” umieszczony w realiach brytyjskich, w środowisku bankowym. I nie tylko. Autor ukazuje naszych rodaków za granicą w sposób sympatyczny, dowcipny i interesujący. Liczne polonica ubarwiają wartką narrację. Akcja mocno osadzona jest na kanwie sensacyjnej. Mamy w niej niezbędne atrybuty dobrej powieści kryminalnej – piękne kobiety, wielkie sumy pieniędzy, przemyt, szantaż, co najmniej trzy grupy mafijne, szybkie samochody sportowe, zagmatwane wątki i pogmatwane losy skorumpowanych policjantów oraz Interpol. I jednego uczciwego bankowca. No, w miarę uczciwego. Wspaniała lektura dla mężczyzn. I kobiet... którzy umieją się na niej poznać. Uwaga! – czytać z przymrużeniem oka. Nie dla ponuraków. Dla miłośników piwa i piłki nożnej. Szczególnie. Aleksander Janowski, autor wielu popularnych powieści uporczywie przyswajał oporną wiedzę w Wyższej Szkole Języków Obcych Uniwersytetu Warszawskiego. Nie mając głowy do handlu, manipulacji ani kombinowania, poszedł po drodze najmniejszego oporu, uzyskując magisterium z ekwiwalencji tłumaczeniowej na Wydziale Lingwistyki UW. M. in. w Wiedniu zaliczył dwutygodniowy kurs zastosowania sił pokojowych, zorganizowany przez Akademię Pokoju Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie miał, niestety, okazji do aplikowania zdobytej wiedzy w praktyce – stąd tyle konfliktów na świecie. W czasie wolnym ima się pisania książek, z których nie śmieje się ostatni. Śmieją się inni. Dla urozmaicenia repertuaru przełożył z rosyjskiego ”Polowanie na Stalina, polowanie na Hitlera” Borysa Sokołowa. Autor ma także w zanadrzu kilka świetlanych pomysłów na zbawienie świata. Na szczęście… nie zdradzi ich.

Das E-Book können Sie in Legimi-Apps oder einer beliebigen App lesen, die das folgende Format unterstützen:

EPUB
Bewertungen
0,0
0
0
0
0
0
Mehr Informationen
Mehr Informationen
Legimi prüft nicht, ob Rezensionen von Nutzern stammen, die den betreffenden Titel tatsächlich gekauft oder gelesen/gehört haben. Wir entfernen aber gefälschte Rezensionen.



Aleksander Janowski "Podwójna przynęta"

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright © by Aleksander Janowski, 2013

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Wydawnictwo Psychoskok Projekt okładki: Wojciech Ławski

ISBN: 978-83-7900-119-4

Wydawnictwo Psychoskok ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin

Aleksander Janowski
Podwójna przynęta

Rozdział I

Rzuciłem palenie kilkanaście lat temu idlatego moje ponownie uczulone powonienie wychwyciło od razu ostry zapach niemytego ciała iludzkiego potu we wnętrzu mojego jaguara. Bukiet zapachowy, przyznam, dla niego absolutnie niewłaściwy. Zawsze pachnie nową skórą na fotelach idrogimi perfumami. Nie, nie moimi. Nie używam. Zostawiam to kobietom.

Nie wożę zzasady nikogo, kto nie kąpie się co najmniej raz dziennie. Mam itakie przypadki, że biorą idwa prysznice wkrótkim czasie. Jeden przed – drugi po. Tak, po tym, oczym pomyśleliście. Zpowodów oczywistych. Tak.

Wiec tym bardziej takich aromatów żadna znich nie zwykła po sobie pozostawiać. Żadna, zapewniam.

A już na pewno nie panna Alicja, czyścioszek do przesady.

Kolegom wozu nie pożyczam – mają swoje nie gorsze. Nie potrzebują mojego.

Chłopak parkingowy wczoraj wtej snobistycznej restauracji japońskiej rozsiewał na cały placyk duszącą woń Yardleja. Aż się trochę zdziwiłem - ten zapach jest raczej zarezerwowany dla starszych panów. Potem zrozumiałem – użył czyjegoś. Wyglądał mi, zresztą, na takiego, co pozwala się innym utrzymywać. Chyba całą swoją czerwoną marynarkę miał naperfumowaną, jak mu wtykałem niezły napiwek wkieszonkę za podstawienie wozu. Czyli, to też nie on.

- No to mamy zagadkę - jak mawia pewien zazdrosny mąż po nieoczekiwanym powrocie do domu. Dalej wtym dowcipie, bo to jest powiedzonko zdowcipu, jest wytłumaczone, dlaczego on tak sądzi ito ma być śmieszne. Opowiadał mi tę śmiesznostkę mój mechanik przed miesiącem, ale mnie się dowcipy nie trzymają.

Jak sobie przypomnę, to dopowiem.

Uważnie rozglądam się po wnętrzu samochodu.

Szyby całe. Zamki nietknięte. Tylne siedzenie nadal ozdabia mój pozostawiony tam wieczorem płaszcz, od samego mistrza Armaniego. Nieco snobistyczny, zgadzam się. Wymaga tego moje stanowisko. Jako bankowiec reprezentuję sobą całą firmę. Owizerunek musimy dbać wszyscy. Od renomy iwyników finansowych tej szacownej instytucji zależy, między innymi, moja pensja. Nie powiem, nie najniższa. Iten oto jaguar to też wyznacznik osiągniętego statusu jego właściciela, do jakiegoś tam stopnia.

Nic nie zginęło. Nawet numer tygodnika dla mężczyzn, zmocno rozebraną Chineczką na lśniącej okładce. Za chuda trochę, na mój gust.

A co to? Siedzenie kierowcy jest za bardzo przysunięte do przodu. Rozumiem, ktoś musiał być znacznie niższy ode mnie ipo wykonaniu swojej czynności, jakakolwiek by ona nie była, zapomniał odsunąć fotel do pierwotnej pozycji. Roztargniony czy spłoszony przez przypadkowego przechodnia?

Na włamanie to mi absolutnie nie wygląda. Dziwne też, że nie zadziałał patentowy przecież system alarmowy. Co to oznacza? Myśl, chłopie – dopinguje sam siebie.

To znaczy, że nie był to przygodny miłośnik cudzych aut, co chciał zaimponować maczyzmem nowo poderwanej dziewczynie iodjechać wozem wfilmowy zachód słońca. Ani też tani ćpun, zżerany głodem narkotykowym, kradnący zzaparkowanych samochodów wszystko, co dałoby się natychmiast sprzedać za cenę jednej dawki marychy. Zresztą, nie wtej dzielnicy.

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!

Lesen Sie weiter in der vollständigen Ausgabe!